44 lata temu na Stadionie Dziesięciolecia Ryszard Siwiec podpalił się, krzycząc „Niech żyje wolna Polska!" Choć uczynił to na oczach tysiąca ludzi, przez 20 lat nikt o tym nie wspominał. Również list pożegnalny do żony dotarł do adresatki dopiero po ponad 20 latach.
a