piątek, grudzień 08, 2023
Follow Us
środa, 25 kwiecień 2012 13:52

Nocne oblężenie Kopernika Wyróżniony

Napisane przez Jacek Wilski
Oceń ten artykuł
(0 głosów)
Przed budynkiem Centrum Nauki Kopernik ustawiają się ogromne kolejki Przed budynkiem Centrum Nauki Kopernik ustawiają się ogromne kolejki

Centrum Nauki Kopernik nadal jest oblegane. Przewodnicy, aby zdobyć bilety dla grup, ustawiają się w kolejce nawet nocą. Wstrzymano także sprzedaż kart rocznych. 

Największe i najbardziej nowoczesne centrum nauki w Polsce nie radzi sobie z liczbą zwiedzających. Kolejki przed Kopernikiem przypominają prl-owskie klimaty. Aby zdobyć bilet dla grupy na wybrany dzień, najlepiej ustawić się w kolejce dzień wcześniej.

Przewodnicy wycieczek po Warszawie nie tylko muszą godzinami czekać, ale i nie wiedzą, co ich może spotkać. Kasy w każdej chwili mogą wstrzymać sprzedaż. Tak się stało na przykład 24 kwietnia.

W budynku może przebywać do 1500 osób równocześnie. Przewodnicy podejrzewają, że jeżeli rano kilku ich kolegów wykupi dużo biletów, to system komputerowy rejestruje bardzo wielu zwiedzających, a kasy wstrzymują sprzedaż. Katarzyna Nowicka, rzeczniczka Centrum Nauki Kopernik, zaprzecza tym domysłom: - System rejestruje liczbę sprzedawanych biletów, ale także wchodzących i wychodzących. Czyli wiemy, ile osób jest w środku.

Przewodnicy wymyślają więc wyjścia awaryjne. - Odesłałam swoją grupę do zoo, by zyskać na czasie. To wycieczka z Kazimierza Dolnego, 48 osób - mówi jedna z przewodniczek.

Jedni ustawiają się w nocy, inni – z samego rana. Z rezerwacji telefonicznej raczej nie korzystają, bo na połączenie trzeba czekać godzinami.

Najgorzej jest w tygodniu, bo aż 80 procent ruchu stanowią wycieczki. W weekendy jest na odwrót - przeważają zwiedzający indywidualni.

W Centrum Nauki Kopernik wszyscy zastanawiają się, jak zapobiec paraliżowi w najgorętszym okresie, czyli na przykład w długi weekend majowy. Zapadła pierwsza drastyczna decyzja: wstrzymana została sprzedaż biletów rocznych, które uprawniają do wielokrotnego wejścia w dowolnym dniu i godzinie.

- Do września nie będzie można kupić kart rocznych. Sprzedaliśmy ponad 120 tys. kart, z czego 90 tys. jest aktywnych. Chcemy uniknąć sytuacji, że ktoś ją ma, ale nie może wejść z powodu tłoku - mówi rzeczniczka Kopernika.

Od 24 kwietnia Centrum wprowadziło też plastikowe bransoletki. Pozwolą one rozróżnić bilety normalne od ulgowych. Ma to przeciwdziałać sytuacjom, kiedy osoba dorosła próbuje wejść do centrum z biletem ulgowym. "Obrączkowanie" ma też uniemożliwić wchodzenie paru osób na ten sam bilet.

Kopernik zapowiada, że będzie lepiej. Po długim weekendzie będzie można rezerwować bilety dla grup na wakacje. Za jakiś czas ma się pojawić opcja zakupu biletu w internecie. Niestety, nie wiadomo - kiedy. Na stronie Centrum Nauki Kopernik działa już kalendarz, który pokazuje, pod którymi datami "brak miejsc".

Jednak, by kupić pojedyncze bilety, nadal trzeba odstać swoje w ogonku. Przewodnicy także muszą poświęcić swój czas na stanie w kolejkach. Nie kryją jednak, że z Kopernika też żyją. - Kopernik przebił wszystko. Dzięki niemu dużo więcej wycieczek przyjeżdża do Warszawy - przyznaje jeden z przewodników.

Centrum Nauki Kopernik ściągnęło do stolicy wielu turystów. Dla osób z branży turystycznej to często złoty interes. Jeden uczestnik jednodniowej wycieczki do Warszawy płaci zwykle kilkadziesiąt złotych. Z tego bilet do Kopernika to 11 zł. Inne atrakcje to na przykład spacer po Starówce albo zwiedzanie Łazienek. A to jest przecież za darmo. Dochodzi jeszcze koszt wynajęcia autokaru, ale i tak można nieźle zarobić.

{jumi [*8]}

a