Międzynarodowe Pokazy Pirotechniczne to wyjątkowy spektakl i prezentacja niepowtarzalnych oraz potężnych widowisk sztucznych ogni wyreżyserowanych przez zespoły najlepszych grup wykonawczych. Wszystkie grupy to laureaci najbardziej prestiżowych konkursów pirotechnicznych na całym świecie. We wrześniu zobaczymy mistrzów z Chorwacji, Finlandii i Austrii. Niebo nad Warszawą rozświetli w sumie ponad 530 osób! 5 września 2015 roku na błoniach Stadionu Narodowego w Warszawie na widzów czekają trzy pokazy konkursowe oraz pokaz kończący festival. Grupa, która zyska największe uznanie publiczności zdobędzie tytuł „Champion Fire Show". Wszystkie grupy to laureaci najbardziej prestiżowych konkursów pirotechnicznych na całym świecie.
Aby przeżyć najlepsze chwile podczas trwającego widowiska, należy znaleźć się w tzw. strefie widokowej. Widz będący w strefie widokowej usłyszy muzykę płynącą z najwyższej klasy systemu liniowego, a czysty dźwięk bez opóźnień umożliwi podziwianie synchronizacji całego pokazu z muzyką.
Konkurs Pirotechniczny
Ideą Międzynarodowych Pokazów Pirotechnicznych jest rywalizacją najlepszych ekip pirotechnicznych z całego świata. Każda ekipa w trakcie określonego czasu prezentuje swój dowolny autorski pokaz. Występ podzielony jest na dwie części. Pierwsza do fragmentu muzycznego ustalonego przez organizatora, druga część pokazu w dowolnej aranżacji muzycznej. Głosowanie na najpiękniejsze widowisko odbywa się poprzez wysłanie smsa przez uczestników imprezy a także komisję przydzielającą punkty. Najlepszą ekipę, która uzyska największą punktację uhonorujemy prestiżową statuetką „Champion Fire Show" oraz nagrodą pieniężną. Najlepszą ekipę, która uzyska największą liczbę głosów od publiczności uhonorujemy statuetką „Audience Award" oraz nagrodą pieniężną. Spośród wszystkich głosujących zostaną rozlosowane atrakcyjne nagrody.
Impreza potrwa ponad 7 godzin. Początek festiwalu o godzinie 18. Bilety od 24,99 zł są już w sprzedaży w salonach Empik oraz na ebilet.pl Szczegóły na: http://international-fireworks.com/.
