Zazwyczaj bywa tak: autentyczne zdarzenie pod wpływem pomysłu reżysera zmienia się w teatralną lub filmową sztukę. Tym razem kolejność była odwrotna: fabuła Małgorzaty Sikorskiej-Miszczuk pojawiła się jako prawdziwa historia w rzeczywistości i dopiero wtedy powstał spektakl „Walizka".