Przyszłość, a co za tym idzie rozwój polskiego rynku farmaceutycznego stanęła pod znakiem zapytania. To za sprawą poselskiego projektu nowelizacji ustawy Prawo farmaceutyczne, którego zapisy mogą zniszczyć ostatni bastion polskiej gospodarki, który aż w 96 proc. należy do polskiego kapitału.
Zaproponowane przez parlamentarny zespół ds. regulacji rynku farmaceutycznego nowe przepisy to trzęsienie ziemi w branży farmaceutycznej. Proponowane rozwiązania doprowadzą do likwidacji polskich sieci aptecznych, a cały rynek leków oddadzą pod kontrolę korporacji i dużych zagranicznych dystrybutorów leków.
Postulowane przez środowisko izb aptekarskich zmiany na rynku farmaceutycznym przybrały formę projektu nowelizacji ustawy przygotowanego przez Ministerstwo Zdrowia. Zakłada on usunięcie de facto z krajowego rynku sieci aptecznych i wprowadzenie modelu zbliżonego do obowiązującego w Niemczech. Zdaniem Instytutu Staszica skutkiem takich rozwiązań może być wzrost cen farmaceutyków, a także wzmocnienie autonomii bardzo i tak już wpływowej korporacji aptekarskiej.
Ten rok może być rekordowy dla rynku farmaceutycznego. Wartość sprzedaży wzrosła względem ubiegłego roku o 7,7 proc. Nie przekłada się to jednak na zyski aptek. Statystyczna rośnie w tempie trzykrotnie mniejszym niż rynek – o 2,7 proc. Powodem są niższe marże, a wpływ ma na to również wzrost liczby placówek. Dla nieusieciowionych oznacza to konieczność współpracy, dlatego przyszłością będzie łączenie się umową franczyzową i konsolidacja branży.
Stare powiedzenie mówi, że „to co nie zabije to wzmocni". Odnosi się to też do działalności gospodarczej. Przykładem może być Grupa Pelion, której zmiany w prawie oraz inne niezależne uwarunkowania wybitnie utrudniają działalność. Pojawiają się ciągle nowe ograniczenia, które komplikują jej prowadzenie biznesu, a jednak…
Uwolnienie rynku farmaceutycznego na mocy umowy o wolnym handlu pomiędzy UE i USA może nieść ze sobą poważne zagrożenia zarówno dla polskiego przemysłu farmaceutycznego, jak i pacjentów NFZ – ostrzegają przedstawiciele branży.
Żadna inna działalność nie jest tak surowo regulowana prawnie jak działalność aptek i sprzedaż leków – twierdzi prof. Zbigniew Ćwiąkalski. Na obowiązującym od dwóch lat zakazie aptek traci nie tylko branża, ale i pacjenci, którym aptekarze, obawiając się konsekwencji, przestali nawet udzielać informacji o tańszych zamiennikach. Ministerstwo Zdrowia pracuje nad nowelizacją ustawy refundacyjnej, ale nic nie wskazuje na razie, żeby przepis ten zmienił się w najbliższym czasie.
a