W latach 2012-2014 tylko w 2 proc. zamówień publicznych zamawiający przy wyborze oferty nie kierował się wyłącznie najniższą ceną, a ustalał dodatkowe kryteria – wynika z raportu NIK. Choć w ostatnich miesiącach ten odsetek rośnie, to i tak cena jest dominująca. Zamawiający w ten sposób zabezpieczają się przed możliwymi odwołaniami do Krajowej Izby Odwoławczej. Eksperci podkreślają, że brakuje oceny całościowych kosztów i opłacalności zamówienia.
Dwuznaczność kryterium cenowego, problemy z ochroną tajemnicy handlowej uczestników przetargu, otoczenie prawne – te i wiele innych problemów paraliżują w Polsce rozstrzyganie przetargów publicznych. Eksperci Warsaw Enterprise Institute (WEI) omawiają je w najnowszym raporcie „Z nowym prawem zamówień publicznych – stare problemy, nowy bałagan", który zaprezentowano na konferencji prasowej.
Pomimo ubiegłorocznej nowelizacji ustawy Prawo zamówień publicznych wciąż są duże problemy z przetargami. Na ich rozstrzygnięcie trzeba często czekać latami. Głównie z powodu braku jednoznacznej definicji rażąco niskiej ceny, a także wciąż zbyt małej roli innych czynników niż cena w procesie oceny ofert.
a