Dwieście lat temu w kulturalnej przecież Wielkiej Brytanii było kilkadziesiąt portów. W każdym porcie było kilkanaście, albo i kilkadziesiąt tawern. Uczęszczali do nich marynarze – i nie tylko marynarze. I praktycznie codziennie w kilku z nich wybuchały rozmaite awantury i bijatyki.
Teraz każdy może odwiedzić Koreę Północną i przejechać się po Pjongjangu – pod warunkiem, że dysponuje przeglądarką, wolną chwilą i sporą dozą wyobraźni. Przedstawiamy „Pyongyang Racer”, pierwszą grę komputerową KRLD.
– Jeżeli teraz słyszę, że mają być wpisane do scenariusza popularnego serialu teksty popierające energetykę jądrową, to widać wyraźnie, że chodzi o klasyczną propagandę, a nie o debatę, poważne rozmowy ze społeczeństwem.
a