Moda na patriotyzm konsumencki przybiera na sile. Informacja o polskim pochodzeniu produktu już dla 73 proc. konsumentów jest dodatkowym argumentem przy podejmowaniu decyzji zakupowej i jest to wzrost o 9 proc. w stosunku do zeszłego roku.
Coraz częściej klienci uważają, że polskie wyroby to sznyt i jakość. To zmiana bo kiedy, były postrzegane jako obciach i tandeta. Wiele produktów i usług powstających w kraju jest najwyższej jakości, nawet lepszej od oferty zagranicznej. Można nawet chyba już mówić o modzie na polskie wyroby.
- W Twoich ostatnich wpisach na blogu jest zdecydowanie za mało optymizmu – zauważył ostatnio jeden z moich przyjaciół. Nic podobnego! Optymizm nie oznacza upiększania rzeczywistości, tylko wiarę, że nawet z najtrudniejszej sytuacji można znaleźć dobre wyjście. Ale dobrze, dzisiaj będzie bardzo optymistycznie. Czy wiedzą Państwo, że w świetle ostatnich badań Polacy są coraz bardziej świadomymi konsumentami? A to w oczywisty sposób stanowi dobrą wiadomość dla polskich firm.
Mówienie o patriotyzmie gospodarczym i konsumenckim stało się modne. To znak, że Polacy naprawdę wychodzą z kompleksów i przestają uważać, że nasz kraj w Unii Europejskiej znajduje się tylko dzięki niesamowitej życzliwości możnych tego kontynentu. W związku z tym musi dbać przede wszystkim o pochwały, a już Boże uchowaj nie narazić się na zarzuty działania w egoistycznym, polskim interesie. Przesada? Przerysowanie? Niestety nie – jeszcze dzisiaj w niektórych wysokonakładowych polskich i zagranicznych gazetach można przeczytać jako zarzut formułowany ze śmiertelną powagą, że rząd bierze na sztandary interes narodowy.
a