Stara prawda, że im bardziej śrubowane są podatki, tym mniej z ich tytułu wpływa do państwowej kasy, potwierdza się kolejny raz – na przykładzie wyrobów tytoniowych. Wyższa akcyza spowodowała mniejsze przychody fiskusa, ale za to lawinowy wzrost przemytu papierosów. Rzecz nie tylko w akcyzie. Mimo zapewnień rządu, że mamy niskie podatki bezpośrednie, rośnie liczba dłużników podatkowych. Może więc zwiększenie kwoty wolnej od podatku i racjonalizacja systemu podatkowego nie tylko nie jest straszliwym w skutkach pomysłem – ale wręcz szansą dla budżetu?
Myślę, że wiele osób – niezależnie od tego, czy wybór większości Polaków dokonał się po ich myśli, czy nie – odetchnęło wreszcie z ulgą. Koniec kampanii wyborczej, koniec czasu, w którym niemal każda wypowiedź i decyzja nabierała politycznego kontekstu.
a