Ubiegły tydzień przyniósł naprawdę wiele argumentów inwestycyjnych na rzecz dolara, jednak należy pamiętać, że po drugiej stronie mamy wciąż jastrzębie oczekiwania rynku względem EBC oraz przyśpieszającą gospodarkę Eurolandu.
Jastrzębi komunikat Fed umocnił dolara, jednak na wykresie głównej pary walutowej można zaobserwować wyraźną konsolidację o ograniczeniach na poziomie 1,19 i 1,209, którą należy uznać za korektę w średnioterminowym trendzie wzrostowym.
W ubiegłym tygodniu dolar odrobił część strat wobec europejskiej waluty umacniając się względem niej o 0,7%. Niemniej wynik ten mógł być znacznie lepszy, gdyby nie rozczarowujące dane z amerykańskiej gospodarki.
Pomimo tego, że ubiegłotygodniową konferencję z udziałem Mario Draghiego należy uznać za delikatnie gołębią eurodolar wyraźnie pnie się w górę.
Po przerwie urlopowej bankierzy centralni wracają do pracy. Przed nami posiedzenie Rady Prezesów EBC, które niewątpliwie będzie najważniejszym wydarzeniem bieżącego tygodnia.
Miniony tydzień, mimo że sezon wyników na GPW wchodzi w gorący okres, nie przyniósł większych zmian indeksów. Grupujący największe spółki WIG20 stracił 0,5%, nieco mniejsze spadki rzędu 0,25% odnotowały małe spółki. Natomiast relatywnie dobrze zachowywały się średniaki – mWIG40 zyskał 0,7%, dzięki czemu cały WIG stracił tylko 0,25%.
Ubiegły tydzień zakończył się wzrostem eurodolara, co dobitnie pokazuje, że dla rynku walutowego znaczenie zamachów terrorystycznych jest bardzo niewielkie i może nieść co najwyżej krótkoterminowe efekty. Jeżeli za takim wydarzeniem szło by jednak zaostrzenie sytuacji geopolitycznej, wówczas euro mogłoby być na straconej pozycji.
Wzrost napięcia na linii Stany Zjednoczone – Korea Północna z całą pewnością nie stanowi wsparcia dla amerykańskiej waluty. To jednak nie jedyna bolączka dolara, bowiem wśród nich należy wskazać także nieefektywną politykę Donalda Trumpa, niejednoznaczne dane makroekonomiczne (za wyjątkiem danych z rynku pracy) oraz niepewność związaną z dalszymi jastrzębimi ruchami Fed.
a