Pojawiły się prasowe przecieki o negocjacjach prowadzonych z rodzimymi firmami produkującymi śmigłowce. Siły specjalne miałyby otrzymać Blackhawki, które produkuje WSK PZL Mielec, natomiast Marynarka Wojenna - brytyjsko-włoskie śmigłowce AW101 Merlin, koncerny AgustaWestland, który jest właścicielem zakładów WSK PZL Świdnik.
Problem unowocześnienia floty śmigłowców wojskowych dotyczy nie tylko Polski, swoje floty śmigłowców wymieniają też Niemcy, Francuzi, Brytyjczycy, Włosi i inne państwa. I też mają równie wielkie problemy jak my, choć to znacznie bogatsze od nas państwa.
Rezygnacja z Caracali, skądinąd bardzo słuszna ze względu na próbę połączenia w jedną platformę śmigłowców różnych kategorii, wywołała jednak lukę w zabezpieczeniu morskich działań ratowniczych w Polskiej Strefie Ekonomicznej. Używane przez darłowski dywizjon śmigłowce Mi-14 właśnie kończą swój operacyjny żywot. A następcy nie ma.
Niedługo cała nasza wojskowa flota śmigłowców będzie się nadawała tylko do wymiany. Nieudolne działania, jak niesławny przetarg zakończony wyborem niezbyt dla nas przydatnego Caracala, a wcześniej fiasko narodowego programu śmigłowcowego, doprowadziły nas do tej katastrofalnej sytuacji. Obecne zakupy na łapu-capu wcale nie rozwiązują sprawy.
Wiele prywatyzacji polskich przedsiębiorstw okazało się katastrofą, a jeśli nawet skutki nie były tak tragiczne, to często procesy budziły ogromne kontrowersje. Wiele organizacji przestało tez istnieć. Przykładem, że nie zawsze tak być musi jest PZL-Świdnik, fetujący właśnie swoje 60-lecie.
Warszawski Sąd Okręgowy zajmie się w marcu sprawą pozwu, który w czerwcu ub. roku skierował PZL-Świdnik przeciwko Ministerstwu Obrony Narodowej (MON). Jak podkreślił wiceprezes zakładów w Świdniku Krzysztof Krystowski po pierwszym posiedzeniu sądu, jest wola kontynuacji ze strony sądu.
Śmigłowce, które będą przystosowane do działań bojowych, zwalczania okrętów podwodnych, ratownictwa czy transportu nie można stworzyć w oparciu o jedną platformę – przekonywali eksperci cywilni i wojskowi podczas Konferencji Śmigłowcowej zorganizowanej przez NCSS. Przetarg na zakup śmigłowców wielozadaniowych dla polskiej armii wciąż wzbudza kontrowersje.
Resort obrony narodowej przygląda się planowanym jeszcze przez poprzednią ekipę zakupom sprzętu dla armii, szczególnie przetargom na system obrony powietrznej i śmigłowce. Eksperci sektora obronnego postulują, by zamiast zamawiać jeden śmigłowiec (tzw. jedną platformę), postawić na większą liczbę modeli do różnych funkcji i zadań. W ocenie dyrektora zarządzającego PZL-Świdnik koncepcja zakupu 50 maszyn wielozadaniowych to pomysł drogi i nieuzasadniony potrzebami armii.
PZL-Świdnik, spółka z grupy AgustaWestland, ma przyjemność poinformować, że przedstawiciele Lotnictwa Policji Ugandy zakończyli proces odbioru śmigłowców Grand New i W-3A Sokół podczas oficjalnej uroczystości zorganizowanej niedawno z udziałem Prezydenta Ugandy Pana Yoweri Museveniego oraz innych wysokich rangą ugandyjskich urzędników państwowych, jak również reprezentantów PZL-Świdnik i Finmeccanica-AgustaWestland. Śmigłowce dostarczono klientowi na mocy umowy podpisanej między PZL-Świdnik a Ministerstwem Spraw Wewnętrznych Ugandy w czerwcu 2014 r. Maszyny będą wykorzystywane do realizacji zadań związanych z utrzymywaniem porządku publicznego. PZL-Świdnik dostarczy również klientowi kompleksowy pakiet szkoleniowy i zapewni wsparcie eksploatacji zakupionych maszyn.
a