„Piotr Strzeżysz od ponad dwudziestu lat realizuje dziecięce marzenie włóczenia się po świecie z rowerem. Odwiedził kilkadziesiąt krajów na pięciu kontynentach." – przedstawia wydawnictwo autora nowej książki na jej tylnej okładce. Po tych podróżach napisał i wydał w Bezdrożach trzy książki: „Campa w sakwach, czyli rowerem na Dach Świata", „Makaron w sakwach, czyli rowerem przez Andy i Kordyliery" oraz „Powidoki". Tę ostatnią zrecenzowałem w 2014 roku i tekst ten jest nadal do przeczytania na naszych łamach. Za nią otrzymał dwie nagrody: Magellana i Bursztynowego Motyla dla najlepszej książki podróżniczej 2014 roku.
Powidoki. Tak autor nazwał swoje wspomnienia i relacje z wybranych podróży po kraju i świecie odbytych na rowerach i pieszo w ciągu minionych 25 lat.
Już sam pomysł, aby wybrać się w podróż po Tybecie na rowerze uznałem za trochę zwariowany. W trakcie lektury książki Piotra Strzeżysza „Campa w sakwach, czyli rowerem na dach świata" okazało się, że były to dwie samotne wyprawy. I to w okresach niezbyt sprzyjających poznawaniu tego regionu świata. W lecie, a więc okresie pory deszczowej i w lutym, gdy szaleją wichury, a mrozy przekraczają 30 stopni.
a