„Ten sąd zasiada w rozpiętych spodniach, a oskarżonemu częściej zagląda w genitalia niż w dokumenty" – pisano o książce Zbyszewskiego. A więc poważny „sąd wojenny" czy „zawzięty paszkwil"? Z okazji świętowania Konstytucji 3 maja warto przypomnieć kontrowersje wokół „Niemcewicza od przodu i tyłu".
a