Polacy niechętnie odkładają dodatkowe pieniądze na emeryturę. Większość służących temu celowi kont w programach emerytalnych była w zeszłym roku nieaktywna. To oznacza, że nie wpłacano tam dodatkowych środków. I to mimo że zyski z tych inwestycji w przeciwieństwie do pozostałych produktów są do określonego limitu nieopodatkowane lub opodatkowane ryczałtowo. Jedynym minusem jest to, że na te zyski trzeba będzie poczekać.
Polacy nie dbają o swoją przyszłość na emeryturze. Ponad 90 proc. badanych nawet nie wie, na czym polega odkładanie pieniędzy w ramach indywidualnego konta zabezpieczenia emerytalnego – wynika z badań dla Polskiej Izby Ubezpieczeń i Komitetu Razem. Dlatego obie te instytucje proponują zmiany w prawie mające upowszechnić IKZE. Opierając się tylko na obowiązkowych składkach emerytalnych każdy Polak osiągnie na emeryturze zaledwie 30 proc. swoich zarobków.
Tylko kilkanaście tysięcy osób oszczędza na IKZE – indywidualnych kontach zabezpieczenia emerytalnego, które działają od początku tego roku. Natomiast IKE – indywidualne konta emerytalne, zachęciły w ciągu ośmiu lat około miliona osób. Małe zainteresowanie trzecim filarem wynika głównie z niewielkich korzyści podatkowych, związanych z tą formą oszczędzania na starość.
Na rynku od początku br. pojawił się nowy sposób dodatkowego oszczędzania na emeryturę i bieżącego obniżania zobowiązań podatkowych - IKZE.
Izba Zarządzających Funduszami i Aktywami przy współpracy z Centrum Badania Opinii Społecznej przeprowadziła ostatnio badanie nt. oszczędzania w tzw. III filarze.
a