Jeszcze nie wiemy, jak finalnie zakończy się rosyjsko-ukraińska wojna i jakie będą jej dalekosiężne konwencje, ale bez wątpienia obserwujemy coś, co kilka tygodni temu wydawałoby się nie do myślenia: zarówno KE, jak i Niemcy uznali oczywistą oczywistość, przed którą jednak obsesyjnie się przez ostatnie lata bronili.