„Po wygranej z Rosjanami poczuliśmy się pewniej, lecz zdajemy sobie sprawę, że w ćwierćfinale przyjdzie nam konkurować z bodaj najsilniejszą dziś ekipą na świecie" – uważa napastnik reprezentacji Grecji Giorgos Samaras.
„Na razie gramy w kratkę. Zremisowaliśmy, przegraliśmy, najwyższa pora na zwycięstwo, bo inaczej odpadniemy z imprezy. Wygrana była znakomitym prezentem przedwyborczym, bo w Grecji w niedzielę odbędą się przedterminowe wybory parlamentarne" – powiedział selekcjoner reprezentacji Grecji Fernando Santos. Mecz Rosja-Grecji odbędzie się 16 VI o godz. 20.45 w Warszawie.
a