Takie zjawisko można uznać za paradoks, albowiem im mniej spożywamy pieczywa, tym większa lista świąt i festiwali chleba (np. warszawski Festiwal Chlebów Świata). A może to po prostu prawidłowość, bowiem te specjalne dni skupiają prawdziwych piekarzy prezentujących autentyczne chleby oraz bułki i przyciągają smakoszy, ceniących te wyroby, a zarazem mających dość chlebopodobnych mistyfikacji.
a