Gdyby przyjrzeć się nowemu spektaklowi Andrzeja Domalika „Elektryczny parkiet" tylko z perspektywy dramatyczno-teatralnego eksperymentu, to jest on ciekawą próbą badania znanych już od lat konwencji, z absurdyzmem na czele. Gdyby jednak zapytać, co z tego wynika – trudno będzie odpowiedzieć.
a