Mariusz L. trafił w ręce mokotowskich policjantów zwalczających przestępczość przeciwko mieniu w lipcu br. Wtedy to, przyznał się do 20 kradzieży rowerów (pisaliśmy o tym 13.07.2012r. w art.: "Zatrzymany za kradzieże 20 rowerów"). Wówczas wobec 34-latka został zastosowany dozór policyjny. Jak się okazało, środek ten nie odstraszył amatora jednośladów od przestępczego procederu.
W wyniku pracy operacyjnej i dochodzeniowo – śledczej policjanci ustalili, że Mariusz L. może być zamieszany w kolejne kradzieże rowerów. 34-latek wpadł w ręce mundurowych kilka dni temu w okolicach jednego z centrów handlowych. W trakcie przesłuchania mężczyzna przyznał się do kilkudziesięciu kolejnych przestępstw. Jak się okazało, działał w ten sam sposób jak wcześniej. Kradł rowery pozostawione na klatkach schodowych, osiedlowych podwórkach czy też dziedzińcach.Grasował głównie po rejonie Górnego Mokotowa. W jego ręce wpadały najczęściej markowe rowery. Do przecięcia linek zabezpieczających, używał małych nożyczek. Mężczyzna najprawdopodobniej skradzione łupy upłynniał wśród przypadkowo spotkanych osób. W sumie policjanci przedstawili 34-latkowi 27 zarzutów.
Mężczyzna przyznał się do stawianych mu zarzutów. Sąd zastosował wobec zatrzymanego środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztu. Najbliższe trzy miesiące Mariusz L. spędzi za kratkami.
{jumi [*9]}