W miniony piątek do dyżurnego białobrzeskiej komendy zadzwonił mężczyzna i zażądał wydania mu 50 tys. złotych. Zagroził, że w przypadku odmowy może zginąć wójt jednej z gmin z terenu powiatu. Po tych słowach rozłączył się. Dyżurny nie zbagatelizował zgłoszenia i rozpoczął ustalenia. Gdy mężczyzna zadzwonił jeszcze raz, dyżurny zebrał informacje, skąd mężczyzna dzwoni i jak jest ubrany. Jakby tego było mało, ponawiając żądania sprawca podkreślał, że o wszystkim nie może się dowiedzieć policja. Po kilku minutach kryminalni zlokalizowali mężczyznę, który w tym czasie prowadził rozmowę z dyżurnym.
Na ich widok 25-latek próbował uciec w pobliskie zarośla. Po krótkim pościgu został zatrzymany. Jak się okazało, zatrzymany to mieszkaniec gminy Promna. Był pijany, miał ponad 2 promile alkoholu we krwi. Wstępnie oświadczył, że chciał uzyskać pieniądze na nową drogę życia. Został zatrzymany w policyjnym areszcie, a w weekend usłyszał zarzut usiłowania wymuszenia rozbójniczego. Do czasu zakończenia sprawy będzie pozostawał pod policyjnym dozorem. Za próbę wymuszenia pieniędzy grozi mu nawet 10 lat pozbawienia wolności.
{jumi [*9]}