A było tak: Francuz, Michel Leleu w czasie II Wojny Światowej ukrywał się z matką pod zmienionym nazwiskiem w alpejskim regionie Savoie. Jego ojciec, Pierre Levi został aresztowany w 1943r. Następnie wysłano go do Oświęcimia, gdzie zginął. Michel po wojnie pozostał już przy zmienionym nazwisku. Mimo, że nie chciał pamiętać strasznej przeszłości, któregoś dnia wybrał się do muzeum na wystawę o Zagładzie. Wśród innych eksponatów rozpoznał walizkę swojego ojca. Ta walizka została wypożyczona ze zbiorów muzeum w Oświęcimiu – była to jedna z trzech zachowanych francuskich walizek. Odkrycie tego przedmiotu wywołało wielką zmianę w życiu Michela - wrócił on do swojego poprzedniego nazwiska i zapragnął wejść w posiadanie przedmiotu, który kiedyś należał do jego ojca. Ten niesamowity, mało prawdopodobny przypadek został opisany w wielu gazetach.
Sztuka Małgorzaty Sikorskiej-Miszczuk w reżyserii Doroty Ignatjew nie jest tylko przedstawieniem pojedynczej historii, w której wielką rolę odgrywa przypadek. Ten spektakl, którego premierę zobaczymy już niedługo w Teatrze Żydowskim, dotyczy pamiętania i zapominania. Wielu z nas próbuje zapomnieć przeszłość, ale ona dogania ich wtedy, kiedy zupełnie się tego nie spodziewają. Okazują się wobec niej bezbronni. A jednak – o ile zrobią porządek w swojej „walizce" – mogą się uporać ze swoimi wspomnieniami i pogodzić z historią, w którą wszyscy jesteśmy uwikłani.
Premiera sztuki „Walizka" Małgorzaty Sikorskiej-Miszczuk w reżyserii Doroty Ignatjew odbędzie się 4 listopada (piątek) o godz. 19.00. Spektakl będzie grany w Teatrze Żydowskim na Placu Grzybowskim 12 w Warszawie. Cena biletu to 40 zł.
{jumi [*8]}