sobota, kwiecień 20, 2024
Follow Us
czwartek, 29 wrzesień 2011 00:15

Wywiad z Adamem Kwiatkowskim Wyróżniony

Napisane przez Warszawska Gazeta
Oceń ten artykuł
(0 głosów)

Rozmawiamy z Adamem Kwiatkowskim, ostatnim (40) na warszawskiej liście kandydatów do Sejmu RP, współpracownikiem śp. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego, radnym m.st. Warszawy, sekretarzem Zarządu Ruchu Społecznego im. Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego, bohaterem filmu MGŁA.

Przez ostatnie kilkanaście lat był Pan warszawskim samorządowcem. Co spowodowało, że zdecydował się Pan kandydować do Sejmu?

Rzeczywiście, większość mojej dotychczasowej aktywności w życiu publicznym związana była z warszawskim samorządem. Najpierw przez 12 lat byłem radnym dzielnicowym, a od pięciu lat zasiadam w Radzie Warszawy. Uznałem, że właśnie te umiejętności i doświadczenie, które wynoszę z pracy samorządowej będę mógł spożytkować w Sejmie, z korzyścią dla naszego miasta.

To znaczy, że mieszkańcy Warszawy będą mogli nadal na Pana liczyć?

Ależ to oczywiste. Kandyduje przecież z Warszawy i chce nadal pracować dla warszawiaków. W parlamencie decyduje się bardzo wiele spraw, które mają wpływ na nasze codzienne sprawy. Dlatego jako poseł chcę być prawdziwym reprezentantem Warszawy, warszawskim posłem.

Co to oznacza w praktyce?

W praktyce wygląda to tak, że bardzo wiele spraw dotyczących pomocy społecznej, czym min. zajmuje się w warszawskim samorządzie jako radny, zależy od prawa uchwalanego w Sejmie. Potrzebne są nowe przepisy, dzięki którym samorząd i organizacje pozarządowe będą mogły lepiej i skuteczniej pomagać tym, którzy takiej pomocy potrzebują. Takich ludzi jest niestety coraz więcej, ponieważ nasze pensje, renty i emerytury nie wzrastają w czasie, gdy świadczenia za wszystkie usługi gwałtownie rosną.

Rosną za to ceny miejskich usług.

To prawda. Mimo gwałtownych protestów radnych Prawa i Sprawiedliwości decyzją Platformy Obywatelskiej w naszym mieście gwałtownie wzrosły opłaty niemalże za wszystko. Najboleśniej odczuli to chyba rodzice posyłający swoje dzieci do przedszkoli i żłobków. Tu ceny wzrosły tak bardzo, że wielu warszawiaków przestało po prostu być stać na korzystanie z miejskich żłobków czy przedszkoli.

Kandyduje Pan z ostatniego miejsca na warszawskiej liście Prawa i Sprawiedliwości. Co spowodowało, że związał się Pan właśnie z tą partią?

Prawo i Sprawiedliwość było dla mnie wyborem naturalnym, wręcz oczywistym. Jestem członkiem PiS od samego początku. Przez ostatnie lata byłem współpracownikiem Prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Czuje się więc częścią środowiska, które stworzył i chce dalej pracować z ludźmi, którzy udowodnili, że ponad własne dobro i interesy, przedkładają interesy naszej ojczyzny.

Wspomniał Pan śp. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Od Jego tragicznej śmierci minęło już półtora roku, a Polacy nadal nie dowiedzieli się prawdy o smoleńskiej katastrofie.

Uważam to za niewyobrażalny skandal. Skandal, który nie mógłby się wydarzyć w żadnym normalnym i demokratycznym kraju. W Polsce jest inaczej. Nasz rząd oddał śledztwo w rosyjskie ręce a wrak prezydenckiego samolotu niszczeje na smoleńskim lotnisku. Wyjaśnienie katastrofy smoleńskiej uważam za sprawę o absolutnie fundamentalnym znaczeniu dla naszego kraju. Dlatego jako poseł będę działał na rzecz wyjaśnienia, dlaczego i jak doszło do tej katastrofy.

A co zrobił Pan w tej sprawie do tej pory?

Przede wszystkim opowiedziałem o wszystkim, czego byłem świadkiem w tych strasznych dniach. Tak powstał film, a później książka „Mgła". Potem odwiedziłem kilkadziesiąt miejsc w Polsce i na świecie, gdzie uczestniczyłem w pokazach filmu, gdzie miałem możliwość spotkać się z Polakami, którzy chcieli zapytać, podzielić się swoimi wątpliwościami, przemyśleniami. To bardzo ważne spotkania – jestem za nie, tym wszystkim, którzy w nich uczestniczyli, bardzo wdzięczny. One mi bardzo dużo dały – utwierdziły w przekonaniu, że nie tylko trzeba, ale i warto zabiegać o wyjaśnienie prawdy. Byłem też gościem Zespołu Ministra Macierewicza.

Dlaczego to takie ważne?

Katastrofa smoleńska była nie tylko wielką narodową tragedią, w której zginął Pan Prezydent i bardzo wiele bardzo zasłużonych dla naszego kraju osób. To, co stało się 10 kwietnia na smoleńskim lotnisku obnażyło z całą bezwzględnością słabości naszego państwa. Bez prawdziwego wyjaśnienia przyczyn katastrofy naprawa tej sytuacji nie będzie możliwa. A przecież Polska nie może nadal pogrążać się w chaosie. Dlatego zrobię wszystko, co w mojej mocy, aby wnieść swój wkład w pełne wyświetlenie prawdy o tej tragedii. Jesteśmy to winni śp. Panu Prezydentowi Kaczyńskiemu i pozostałym członkom towarzyszącej mu delegacji. Jest to także nasz obowiązek wobec przyszłych pokoleń, bo bez poznania prawdy uzdrowienie naszej ojczyzny nigdy nie będzie możliwe.

{jumi (*9)}

a