Apar{jumi [*4]}tament to słowo wykorzystywane nagminnie przez deweloperów, sprzedających mieszkania o podwyższonym standardzie. Ale nieco lepsze materiały wykorzystane do wykończenia lokum, większe pomieszczenia czy drugi taras nie są wyznacznikiem apartamentu. Bo to lokum nie tylko musi być wykończone w najwyższym standardzie, oferować nowoczesne rozwiązania technologiczne lecz również znajdować się w prestiżowej lokalizacji.
- Wysokie ceny często dyktowane są prestiżem wynikającym z atrakcyjnej lokalizacji. Z okien apartamentów rozciąga się zazwyczaj panorama metropolii, widok na starą architekturę bądź malowniczy krajobraz. Nowych budynków powstaje w takich miejscach niewiele, a istniejące mieszkania sprzedawane są rzadko. Dlatego, jeśli już trafiają na rynek wtórny, ich ceny sięgają nawet kilku milionów złotych w przypadku odremontowanych lokali, przerobionych na luksusowe, nowoczesne apartamenty. - tłumaczą przedstawiciele serwisu otoDom.pl.
Popyt jednak również nie jest duży bo ilu klientów stać dziś na mieszkanie za kilka czy kilkanaście mln złotych? - Posiadanie nieruchomości w takiej lokalizacji wiąże się nie tylko z wysokim kosztem zakupu, ale i utrzymania - zauważa Przemysław Kotwicki, dyrektor serwisu otoDom.pl
Np. w serwisie otoDom.pl, lokale wyceniane na 10 - 15 tys. zł za mkw. stanowią 10 proc. wszystkich ofert sprzedaży w serwisie, a jeszcze droższe propozycje zajmują zaledwie 2 proc. podaży. Zaledwie 6 proc. klientów wykazało zainteresowanie luksusowymi mieszkaniami. – To oczywiście słaby wynik, jeśli porównamy go z poziomem popularności mieszkań, wystawianych na sprzedaż za maksymalnie 250 tys. zł, których szuka rok do roku średnio niemal połowa użytkowników. Pamiętajmy jednak, że zarówno niewielki udział w rynku ofert dotyczących apartamentów, jak niski popyt wynika z tego, że grupa osób, które stać na zakup mieszkania za milion złotych jest wciąż mała. Wiadomości z rynku wskazują jednak, że zainteresowanie lokalami "z wyższej półki" będzie powoli rosło, a kupujący będą stawać się coraz bardziej wymagający - prognozuje Przemysław Kotwicki.
Atrakcyjne położenie mieszkania nie zawsze jednak musi wiązać się z astronomicznymi cenami, sięgającymi milionów złotych – zwłaszcza na rynkach poza Warszawą, gdzie nieruchomości są najdroższe - W dużych miastach deweloperzy walczą o każde miejsce usytuowane w pobliżu parków, a jeśli się nie uda, starają się sami stworzyć mieszkańcom enklawy zieleni. Oczywiście jeśli nie chcemy mieszkać na parterze albo chcemy, aby nasze okna wychodziły na park, zamiast na ruchliwą ulicę czy okna sąsiada, musimy liczyć się z wydatkiem większym kilkaset a nawet kilka tysięcy złotych więcej za każdy metr. Wciąż nie oznacza to, że ostateczny rachunek przyprawi nas o zawrót głowy - twierdzi Przemysław Kotwicki.
{jumi [*6]}
