Temat podjęli policjanci zwalczający przestępczość narkotykową z Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach. Okazało się, że zarówno informator, jak i policjanci "mieli nosa". W piątek po południu stróże prawa podjechali na teren domu, w momencie kiedy mężczyzna wychodził przez bramę z pakunkiem w ręku. Funkcjonariusze natychmiast rozpoznali w mężczyźnie swojego "dobrego znajomego". Mężczyzna był już wcześniej karany - m. in. za handel bronią.
Beczka pełna amfetaminy
Nie było się nad czym zastanawiać. Policjanci od razu postanowili sprawdzić zawartość paczki niesionej przez 58-latka. Nie sprawiła im zawodu. Mężczyzna miał przy sobie około kilograma amfetaminy. Przeszukania na terenie posesji przyniosły kolejne rezultaty. Odkryciem dnia była amfetamina zakopana w beczce w postaci sproszkowanej i płynnej.
1200 gramów trotylu...
Do akcji wkroczył policyjny pies, wyszkolony do szukania narkotyków. Z jego pomocą znaleziono kolejne narkotyki, tym razem ukryte w cegłach. Starnne przeszukanie przyniosło kolejne efekty. Tym razem nie było to narkotyki, ale materiały wybuchowe. Nie wiadomo jakie plany miał mieszkaniec Skarżyska Kamiennej, ale zgromadził znaczne ilości trotylu: 6 kostek trotylu o wadze 1200 gramów i prawie 600 gramów pentrytu. Ten drugi materiał używa się do tworzenia plastycznych materiałów wybuchowych np. semteksu.
Planował zamach?
Policja zatrzymała wszystkie niebezpieczne substancje. Sam mężczyzna został zatrzymany na 3 miesiące, grozi mu rok pozbawienia wolności. Jakie plany miał 58-letni mieszkaniec Skarżyska Kamiennej? Przygotowywał zamach? A może chciał intratnie sprzedaż substancje wybuchowe? Warto zauważyć, że nie każdy handlarz narkotykami dysponuje tak dużą ilością amfetaminy. I nie każdy prócz narkotyków ma również trotyl. Jakie były prawdziwe intencje przestępcy - bada obecnie Prokuratura Okręgowa w Kielcach.
Na podstawie materiałów KWP w Kielcach