Na nowej płycie „Homeland" wraca w imponującej formie wokalnej, a jej muzyka znów cieszy i uspokaja zmysły.Wytworności krążkowi dodają gościnne występy gwiazd sceny nowojorskiej. Usłyszymy Lou Reda jej życiowego partnera, saksofonistę Johna Zorna i speca od elektroniki Kierana Hebdena. Eksperyment z tym ostatnim należał do bardzo odważnych posunięć Laurie Anderson. „Homeland" łączy w sobie klimat lat 70 i obecnych. Artystka pokazała, że szanuje swoich fanów kochających ją za przeszłość, śpiewając kilka piosenek w jej dawnym stylu, ale jednocześnie eksperymentuje i daje do zrozumienia młodemu pokoleniu, że umie urozmaicić swój repertuar. Znakomita płyta i film dołączony do niej jest idealnym suwenirem dla fanów dobrej muzyki.
{jumi [*7]}