Zatrzymani przez mareckich funkcjonariuszy zaraz po spowodowaniu kolizji drogowej stawiali czynny opór. Oprócz tego grozili policjantom i próbowali zmusić ich do zaniechania czynności służbowych. Obaj decyzją sądu rejonowego w Wołominie zostali tymczasowo aresztowani na trzy miesiące. Kierujący fordem w związku z popełnionymi wykroczeniami spędzi dodatkowo 10 dni w areszcie.
16 marca br kilka minut przed 16:00 funkcjonariusze z komisariatu w Markach zwrócili uwagę na osobowego forda, którego kierowca poruszał się po drodze publicznej z nadmierną prędkością. Dodatkowo nie stosował się do przepisów ruchu drogowego, stwarzając tym samym realne zagrożenie bezpieczeństwa . Policjanci jadąc oznakowanym radiowozem, używając sygnałów świetlnych i dźwiękowych przekazali kierowcy sygnał do zatrzymania się. Ten nie tylko nie zatrzymał pojazdu, lecz przyspieszył. W trakcie ucieczki osoby podróżujące pojazdem zaczęły wyrzucać przez okna różne przedmioty.
Gdy ford wjechał z ulicy Piłsudskiego na Trasę Toruńską kierowca stracił panowanie nad kierownicą uderzył w barierki ochronne, po czym samochód dachował. Z pojazdu szybko wydostało się trzech mężczyzn, z których dwaj zostali zatrzymani przez policjantów. Mężczyźni zachowywali się agresywnie, nie chcieli stosować się do poleceń wydawanych przez policjantów, odpychali ich, próbowali uderzać i szarpali za mundur. Dodatkowo grozili pobiciem. Już po chwili z założonymi na rękach kajdankami zostali umieszczeni w policyjnym radiowozie.
W chwili, gdy funkcjonariusze zatrzymywali 24-letniego obywatela Bułgarii kierującego fordem fokusem i 39-letniego obywatela Gruzji, pasażera samochodu, dyżurny z miejscowego komisariatu otrzymał zgłoszenie o pobiciu mieszkańca Marek. Poszkodowany poinformował, że kilka minut wcześniej został zatrzymany na ulicy przez osoby jadące srebrnym fordem. Samochód był wyposażony w niebieskie lampy błyskowe i sygnały dźwiękowe. Myśląc, że jest to kontrola zatrzymał się, po czym został pobity przez osoby poruszające się fokusem. Jedna z nich miała przedmiot przypominający broń palną, który pokrzywdzony wytrącił mu z ręki. Gdy udało mu się wyrwać napastnikom, ci szybko wsiedli do forda i odjechali. Rysopisy sprawców oraz marka i kolor pojazdu wskazywały, że są to właśnie sprawcy kolizji.
Obywatele Bułgarii i Gruzji trafili do policyjnej celi. Sprawdzenie pojazdu wskazało, że figuruje on jako zarejestrowany na obywatela Hiszpanii. Tablice rejestracyjne forda były polskie i jak się okazało skradzione dzień wcześniej na terenie warszawskiej Białołęki. Policjanci zabezpieczyli dodatkowo broń pneumatyczną, rękawiczki, lampę błyskową niebieską i czapkę policyjną.
Zebrany materiał dowodowy pozwolił policjantom na przedstawienie zatrzymanym zarzutów: w tym pobicia mieszkańca Marek, naruszenia nietykalności i groźby skierowanej wobec funkcjonariusza publicznego oraz podawania się za funkcjonariusza Policji i wykonywania czynności związanych z jego funkcją. Decyzją Sądu Rejonowego w Wołominie wobec mężczyzn zastosowano najsurowszy środek zapobiegawczy 3-miesięczny tymczasowy areszt. Teraz może im grozić kara do 3 lat pozbawienia wolności.
W związku z popełnionymi wykroczeniami drogowymi przez 24-letniego obywatela Bułgarii, kierującego fordem sąd w trybie przyspieszonym wymierzył mu karę 10 dni aresztu.