Kilka minut po północy mundurowi otrzymali zgłoszenie dotyczące awantury domowej. Po przybyciu pod wskazany adres na klatce schodowej funkcjonariusze zastali roztrzęsioną kobietę. Z relacji 57-latki wynikało, że jej mąż pod koniec grudnia opuścił areszt, a od początku roku pije i nieustannie urządza awantury. Andrzej S. miał również grozić żonie śmiercią i próbował zrobić jej krzywdę przedmiotami kuchennymi.
Policjanci zastali w mieszkaniu 57-latka, który na ich widok zaczął zachowywać się agresywnie. Mundurowi zatrzymali go i przewieźli do komendy. Badanie alkomatem wykazało u niego ponad 1,5 promila alkoholu. Funkcjonariusze przyjęli od jego żony zawiadomienie w tej sprawie. Andrzej S. usłyszał już zarzut. Wczoraj sąd przychylił się do wniosku prokuratury oraz policji i aresztował go na okres dwóch miesięcy. Może mu grozić kara do 3 lat więzienia.