Pierwsza sprawa rozpoczęła się, tym że do komisariatu Policji na warszawskim Targówku zgłosił się mężczyzna, który zawiadomił o kradzieży roweru. Do zdarzenia miało dojść przy ulicy Głębockiej. Kryminalni przeanalizowali zebrany materiał dowodowy. Okazało się, że w kradzieży najprawdopodobniej brało udział dwóch młodych mężczyzn, znanych funkcjonariuszom. Wojciech W. i Tomasz W. zostali zatrzymani i trafili do policyjnego aresztu. W trakcie przeszukania mieszkania Wojciecha W. policjanci ujawnili narkotyki.
Okazało się, że obaj mężczyźni mają na sumieniu jeszcze inne kradzieże rowerów. Policjanci wstępnie ustalili, że tego samego dnia najprawdopodobniej ukradli dwa rowery przy ulicy Głębockiej, natomiast trzeci rower mógł zostać skradziony kilka dni wcześniej przy ulicy Tużyckiej. Zebrany materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie obu podejrzanym dwóch zarzutów kradzieży. Wojciech W. usłyszał także zarzut posiadania środków odurzających.
Druga sprawa miała miejsce na warszawskim Ursynowie. Mundurowi zostali wezwani na interwencję do sklepu, gdzie na kradzieży miał zostać przyłapany przez pracowników ochrony młody mężczyzna. W placówce policjanci wylegitymowali 20-latka, a z relacji jej pracownika wynikało, że ukradł on artykuły spożywcze na kwotę ponad 80 złotych. Funkcjonariusze postanowili sprawdzić, czy w plecaku, który miał przy sobie mężczyzna nie znajdują się jakieś przedmioty pochodzące z przestępstwa lub służące do jego popełnienia i znaleźli tam szczypce hydrauliczne. Stróże prawa podejrzewając, że narzędzie to mogło służyć do przecinania metalowych zabezpieczeń rowerów , przewieźli mężczyznę do komendy, aby wyjaśnić, czy w tym celu go nie używał.
Szybko wyszło na jaw, że 20-latek może mieć związek z kradzieżą rowerów na terenie Ursynowa. Mężczyzna przyznał się, że jakiś czas temu dokonał takiej kradzieży z ulicy Wąwozowej. Po sprawdzeniu okazało się, że 17 lipca spod znajdującego się tam sklepu zniknęły trzy rowery warte 3 tys. złotych. Policjanci zatrzymali go jako podejrzewanego o to przestępstwo.
Sprawą zajęli się ursynowscy śledczy zwalczający przestępczość przeciwko mieniu. Funkcjonariusze ustalili, że to prawdopodobnie nie jedyna kradzież na jego koncie. Jeszcze tego samego dnia stróże prawa ustalili miejsce, gdzie mężczyzna mógł sprzedawać skradzione jednoślady. Tam odzyskali jeden z rowerów skradziony z ulicy Wąwozowej oraz trzy inne, które prawdopodobnie także w lipcu skradł 20-latek. Wczoraj usłyszał on trzy zarzuty za kradzieże, do których się przyznał. Policjanci poszukują natomiast właścicieli pozostałych, odzyskanych rowerów.
Za Kradzież grozi do 5 lat wiezienia.