Mężczyzna był znany policjantom, ponieważ zatrzymywali go już za posiadanie znacznej ilości narkotyków i handel nimi. Aktualnie okazał się być poszukiwanym w celu doprowadzenia do zakładu karnego, gdzie ma do odbycia karę pozbawienia wolności właśnie za sprawę, którą realizowali ci sami policjanci dwa lata wcześniej.
Policjanci zajmujący się przestępczością narkotykową w wyniku pracy operacyjnej ustalili, że znany im z wcześniejszych realizacji i zatrzymań mężczyzna najprawdopodobniej nadal trudni się handlem środkami odurzającymi. Okazało się również, że 31-letni Piotr G. jest aktualnie poszukiwany w celu doprowadzenia do zakładu karnego, gdzie ma do odbycia karę pozbawienia wolności w związku z wyrokiem, jaki zapadł w sprawie realizowanej przez tych samych policjantów z Pragi Południe dwa lata temu. Funkcjonariusze przeprowadzili niezbędne sprawdzenia i ustalenia, po czym przystąpili do działań mających na celu zatrzymanie mężczyzny.
Mundurowi pojawili się w miejscu zamieszkania Piotra G. w godzinach popołudniowych. Kiedy mężczyzna wychodził z rodziną z domu został zaskoczony przez oczekujących na niego policjantów. Na pytanie i prośbę wydania rzeczy pochodzących z przestępstwa, mogących służyć do jego popełnienia, albo których posiadanie jest zabronione, stanowczo stwierdził, że niczego takiego nie posiada. Przeprowadzone przez policjantów przeszukanie wykazało coś zupełnie innego. W szufladach w kuchni i szafkach w przedpokoju policjanci znaleźli narkotyki. W sumie było to 350 porcji mefedronu o wadze 173,78 grama i 279 działek heroiny o wadze 55,71grama. Szacunkowo, czarnorynkowa wartość tych substancji to ponad 30 tysięcy złotych. Dodatkowo funkcjonariusze zabezpieczyli ponad 10 tysięcy gotówki i wagę elektroniczną. Mężczyzna został zatrzymany, a jego towar, który nigdy już nie trafi na rynek, zabezpieczony.
W wydziale do walki z przestępczością samochodową i narkotykową zgromadzono materiał dowodowy na podstawie którego 31-latek usłyszał zarzut posiadania znacznej ilości środków odurzających.