Policjanci odzyskali forda kuga, wartego 30 tysięcy euro oraz zabezpieczyli wiele części samochodowych mogących pochodzić z przestępstwa, a także volkswagena golfa i toyotę auris, z podejrzeniem przerobienia znaków identyfikacyjnych. Właścicielka forda o jego stracie dowiedziała się od policjantów, podobnie jak o odzyskaniu pojazdu.
W ostatnich dniach stołeczni policjanci z wydziału do walki z przestępczością samochodową prowadzili działania skierowane przeciwko członkom grupy przestępczej z terenu powiatu wołomińskiego, dokonujących kradzieży samochodów na terenie garnizonu stołecznego oraz Niemiec.
Tym razem, w wyniku przeprowadzonej obserwacji transgranicznej, funkcjonariusze wsparci przez miejscowych policjantów, zatrzymali w Nowej Soli (woj. lubuskie) Sebastiana F. ps. „Siadul" (39 l.) i Miłosza M. (35 l.) ps. „Mikołaj". Obaj mężczyźni wpadli w ręce policjantów, gdy jechali skradzionym w Niemczech fordem kuga, wartym 30 tysięcy euro. Właścicielka forda o stracie samochodu dowiedziała się od berlińskich funkcjonariuszy, tuż po tym, jak zostali oni poinformowani przez naszych policjantów, o odzyskaniu pojazdu i zatrzymaniu podejrzanych o kradzież z włamaniem.
Policjanci zabezpieczyli także volkswagena golfa i toyotę auris, z podejrzeniem przerobienia znaków identyfikacyjnych pojazdów. Zabezpieczono także liczne części samochodowe mogące pochodzić z kradzionych pojazdów oraz pieniądze w kwocie 830 euro i 400 złotych.
Zatrzymani usłyszeli już zarzuty kradzieży z włamaniem forda oraz paserstwa toyoty auris, wartej 25 tysięcy euro, a skradzionej w Dreźnie. Zgodnie z kodeksem karnym za kradzież z włamaniem, grozić im może kara pozbawienia wolności do 10 lat.