Chłopiec został skazany na 10-letni okres próbny, ale nie więzienia. Sąd w stanie Texas argumentował swoją decyzję potrzebą natychmiastowego leczenia. Rodziny ofiar są rozczarowane wyrokiem. Prokuratura rządała 20 lat pozbawienia wolności.
- Spójrzmy prawdzie w oczy. Tu musi być jakaś sprawiedliwość! - powiedział Eric Boyles, który w wypadku stracił żonę i córkę.
Prawnicy argumentowali, że rodzice chłopca powinni również czuć się winnymi, ponieważ od zawsze spełniali każdą zachciankę swojego dziecka, nie nakładając na niego żadnych limitów.
- Absolutnie żadne konsekwencje nie zostały wyciągnięte z tego dnia. - dodał Boyles - Podstawowy komuniktat powinien być taki, że pieniądze i przywileje nie mogą kupić sprawiedliwości w tym kraju.
Ofiary wypadku zginęły, gdy pickup chłopaka uderzył w pieszych. Samochód zderzył się także z innym pojazdem jadącym w przeciwnym kierunku, raniąc osoby znajdujące się w środku. Jedna z nich nie jest w stanie chodzić i mówić z powodu uszkodzenia mózgu, podczas gdy druga doznała wewnętrznych obrażeń i złamania kości.
- Nie istnieje nic, co mógłby zrobić sędzia by złagodzić cierpienie tych ludzi oraz rodzin ofiar. - powiedział adwokat Scott Brown.
Wcześniej w noc wypadku, 15 czerwca, Couch wraz z kolegami ukradł piwo z lokalnego sklepu. Trzy godziny po wypadku miał zawartość alkoholu we krwi 0.24 promila, co trzykrotnie przekracza limit prawny.
Chłopiec zgodnie z wyrokiem pozostanie pod butem systemu sprawiedliwości na najbliższe 10 lat.
- To niesprawiedliwe, że inne dzieci z biedniejszych rodzin lądują w więzieniu za dużo mniejsze czyny. - powiedziała Sunny Hostin, analityk prawny.