Cała sytuacja działa się dynamicznie. Najpierw Tomasz G. wraz z Andrzejem S. w autobusie ukradli małoletniemu telefon komórkowy. Jego wartość oszacowano na kwotę ponad 1.000 złotych. Obaj mężczyźni natychmiast przekazali skradziony telefon Andrzejowi W. Działo się to praktycznie na ochach stołecznych wywiadowców. Andrzej W. w chwili zatrzymana próbował wręczyć korzyść majątkową policjantom za odstąpienie od czynności służbowych.
Trzej mężczyźni zostali zatrzymani i trafili do policyjnego aresztu. Policjanci dodatkowo ujawnili przy Andrzeju W. poszukiwany dokument należący do innej osoby oraz tablet pochodzący z przestępstwa. Policjanci zajmujący się zwalczaniem przestępczości przeciwko mieniu z Pragi Północ po zebraniu materiału dowodowego wraz z podejrzanymi zostali przekazani w ręce Prokuratora. Zarzuty kradzieży kieszonkowej wspólnie i w porozumieniu usłyszał Tomasz G. i Andrzej S. Trzeci z mężczyzn Andrzej W. usłyszał zarzut paserstwa, ukrywania dokumentu oraz wręczenia korzyści majątkowej policjantom za odstąpienie od czynności służbowych. Cała trójka przyznała się i poddała dobrowolnie karze. Odzyskany przez policjantów skradziony telefon komórkowy wrócił do właściciela.
{jumi [*9]}