Nowy rząd – nowe wyzwania, ale też wiele problemów powracających od lat. Jak tylko skończy się burza wokół Trybunału Konstytucyjnego, zaraz wrócą problemy z polskim „czarnym złotem" i górnikami. Wróci też kryzys w postaci uchodźców i tego jak ich przyjąć by zapewnić bezpieczeństwo Polakom w ich otoczeniu. To są na pewno ważne problemy, ale nie możemy też pomijać bardziej codziennych, dotyczących setek tysięcy Polaków i ich finansów. Taki nierozwiązany problem mamy na rynku mieszkaniowym.
Rynek deweloperski ma się dobrze. Tani kredyt i wzrost siły nabywczej klientów przy stabilizacji cen sprawia, że często kupujemy dziurę w ziemi na podstawie ładnych wizualizacji i zapewnień o wysokim standardzie wykonania. A że chodzi tylko i wyłącznie o wysoki standard wykonania wizualizacji mieszkaniec przekona się później.
Jak wiadomo, przeregulowanie gospodarki prowadzi do zablokowania przedsiębiorczości. Ale są obszary, w których odgórne wprowadzenie norm cywilizuje rynek i może przełożyć się na korzyści nie tylko dla klientów, ale też dla branży. Oczywiście kluczem do sukcesu jest stosowanie zasady złotego środka, czyli umiaru.
Teoretycznie kupując mieszkanie przed wadami ukrytymi budynku chroni kupującego rękojmia. W praktyce jednak może się okazać, że mimo wygranego procesu poszkodowani nie odzyskają należnych im pieniędzy.
a