Muszę zmartwić wszystkich, którzy wychowali się na Gwiezdnych Wojnach – Aerofex nie planuje wprowadzić tego wspaniałego pojazdu do sprzedaży. Jednak krótka prezentacja ucieszy oko każdego, kto jako dziecko marzył o tym, by sunąć powietrznym skuterem nad spieczoną pustynią.
Oczywiście pojazd nie wykorzystuje napędu antygrawitacyjnego ani żadnej technologii znanej nam z filmów science fiction. Od ziemi odrywają go potężne wiatraki, czyniąc go najbardziej stylowym poduszkowcem w historii motoryzacji i awiacji zarazem.
Projekt ma posłużyć naukowcom z Manhattan Beach do stworzenia bezzałogowego drona. Sam pomysł podobno nie jest nowy – według ekpertów z branży pomysł stworzenia maszyny tego typu istniał już w latach ’50. Dopiero teraz udało się obejść rozmaite problemy konstrukcyjne, z których ostatnim były kurz i drobne obiekty wzbijane przez śmigła prosto w oczy kierującego.
Pozostaje mieć nadzieję, że zmarnowaną przez Aerofex okazję wykorzysta jakiś wizjoner, który (tak jak chyba każdy w głębi serca) chciałby poczuć się jak bohater sagi Lucasa. Jeśli do tego skonstruuje jeszcze miecz świetlny, może liczyć na mój głos w wyborach!
{jumi [*7]}