środa, kwiecień 24, 2024
Follow Us
czwartek, 29 styczeń 2015 14:35

Polskie sieci na kosmiczne śmieci Wyróżniony

Napisane przez Nauka w Polsce
Oceń ten artykuł
(0 głosów)
Zniszczenia paneli słonecznych stacji kosmicznej MIR. Zniszczenia paneli słonecznych stacji kosmicznej MIR. fot. NASA

Polskie firmy badawczo-rozwojowe opracowują technologię, która pozwoli schwytać w sieć kosmiczne śmieci, czyli np. niedziałające satelity, które grożą kolizją z innymi obiektami i wymagają kosztownego monitorowania. Projekt realizowany jest w ramach inicjatywy Europejskiej Agencji Kosmicznej.

Jak poinformował Krajowy Punkt Kontaktowy Programów Badawczych UE, jest to jedyny polski projekt dofinansowany przez Komisję Europejską w drugiej fazie tzw. Instrumentu MŚP. O wsparcie ubiegało się 785 małych i średnich przedsiębiorstw z Europy, w tym 18 polskich. Komisja Europejska wsparła 78 firm, dwie z Polski. Średni poziom sukcesu na poziomie Europy to 10 proc.

Firmy SKA z Warszawy i OptiNav ze Słupska wspólnie z partnerem z Włoch będą realizowały projekt ADRINET o budżecie prawie 2 mln euro. Wśród wielu wyzwań związanych z projektem jest budowa modeli wyrzutni i sieci, która powystrzelaniu potrafi owinąć się wokół celu, umożliwiając przechwycenie go. Wymaga to stworzenia wyjątkowego oprogramowania i systemu urządzeń pomiarowych. Symulacje komputerowe muszą określić sposób poruszania się sieci podczas lotu i zapewnić maksymalną precyzję misji. W lutym prowadzone będą testy w warunkach nieważkości - w samolocie, podczas tzw. lotu parabolicznego.

Efektem finalnym projektu ma być prototyp urządzenia działającego na ziemi, wraz ze wskazaniami, jakie zmiany są konieczne, żeby mogło ono latać w kosmos.

Jeżeli przedsięwzięcie się powiedzie, Polacy będą mogą w przyszłości oferować wyspecjalizowane usługi związane z usuwaniem kosmicznych śmieci. Zapotrzebowanie na taką usługę może w ciągu kilkunastu lat rosnąć, ponieważ obligować będą do tego regulacje prawa międzynarodowego.

W ciągu ponad 50 lat ekspansji kosmosu ludzie pozostawili tam wiele niedziałających już satelitów i części rakiet, które pozostają na orbicie. Istnieje duże prawdopodobieństwo zderzeń tych niedziałających już urządzeń z nowymi. Podczas zderzeń, które miały już miejsce, nie tylko niszczyły się cenne urządzenia, ale i generowane były kolejne śmieci. Obecnie każdy obiekt większy od 10 cm jest stale monitorowany. a jego orbita jest znana. Czynne satelity mogą dzięki temu wykonać manewry unikowe, ale obsługa takich manewrów jest bardzo kosztowna.

Źródło: www.naukawpolsce.pap.pl

a