Ponad 30.000 słoni jest zabijanych dla ich kłów każdego roku, czyli średnio co 15 minut ginie jeden osobnik. Naukowcy i ekolodzy wyróżniają Chiny jako główny rynek zbytu afrykańskiej kości słoniowej, a kraj ten niewiele zrobił aby rozwiązać problem. Jednak 6 stycznia Chiny zmiażdżyły około 6 ton zapasów, czyli tyle samo ile Amerykanie pozbyli się w listopadzie zeszłego roku. Według kilku grup środowiskowych, to bardzo ważny krok w kierunku walki z kłusownictwem.
- Ekolodzy mają nadzieję, że to szeroko nagłośnione wydarzenie, w którym wzięli udział urzędnicy państwowi, zagraniczni dyplomaci i działacze przyrody, podniesie poziom świadomości w Chinach o dramatycznej skali kłusownictwa słoni. - pisze New York Times.
Chińskie władze otrzymały powszechny aplauz, gdy pierwszy raz w historii kraju zniszczyły ponad 6 ton ozdób z kości słoniowej i kłów w miejscowości Dongguan, miasta w południowej prowincji Guangdong, które jest głównym ośrodkiem handlu kością słoniową.
Cristián Samper, prezes i dyrektor wykonawczy Wildlife Conservation Society, powiedział w oświadczeniu, że społeczeństwo "gratuluje" chińskiemu rządowi "za pokazanie światu, że kłusownictwo słoni i nielegalny pobór ich kłów jest nie do przyjęcia. Mamy nadzieję, że ten gest pokazuje, że możemy wygrać wojnę z kłusownictwem i że populacja słoni będzie się ponownie rozwijać.
Patrick Bergin, prezes Fundacji African Wildlife, opisał to zdarzenie jako "odważny i potrzebny pierwszy krok Chin, w celu rozprzestrzenienia ważnej kwestii handlu dzikimi zwierzętami i kłusownictwa słoni nie tylko wśród swoich obywateli, ale i na całym świecie".
Podczas gdy Stany Zjednoczone pozbyły się praktycznie całych zapasów kości słoniowej na swoim terenie, zapasy Chin najprawdopodobniej przekraczają 45 ton, szacuje World Conservation Society.