środa, kwiecień 24, 2024
Follow Us
poniedziałek, 28 październik 2013 15:45

Miasto które wyszło z cienia Wyróżniony

Napisane przez Kos
Oceń ten artykuł
(0 głosów)
Rjukan latem Rjukan latem fot. G.Lanting / Wikimedia Commons

Mieszkańcy odległej wioski położonej w stromej dolinie na południu Norwegii, dzięki gigantycznym lustrom mogą cieszyć się po raz pierwszy w historii zimowym światłem słonecznym.

Górom, które otaczają wioskę Rjukan, daleko do Himalajów, ale są wystarczająco wysokie, by odebrać 3500. mieszkańcom bezpośrednie działanie promieni słonecznych przez okres 6. miesięcy w roku.

Sama idea jest praktycznie tak stara jak Rjukan. Plany zakładały zainstalowanie lustra na 400-metrowym wzgórzu, aby odbijało promienie słoneczne w kierunku placu centralnego wioski. - Pomysł był trochę szalony, ale szaleństwo to nasze drugie imię. - powiedział Oeystein Haugan, lokalny koordynator projektu. - Kiedy już Rjukan powstawał, to było szalone, by założyć wspólnotę w takim miejscu, na środku pustkowia. Na początku była tu tylko elektrownia wodna, ogromne rury oraz linia kolejowa służąca do transportu nawozu do reszty świata.

Ideę po raz pierwszy przedstawił norweski przemysłowiec Sam Eyde, na rozkaz którego ustanowiono Rjukan. Eyde założył firmę Norsk Hydro i chciał skorzystać z lokalnego, ogromnego wodospadu do produkcji nawozów sztucznych.

Z zaledwie 300. mieszkańców rozsianych po licznych gospodarstwach w 1900 roku, już 13 lat później liczba ludności zwiększyła się do 10. tysięcy. Wtedy to ambitny przedsiębiorca zatwierdził projekt odbijania promieni słonecznych do wsi.

- To jeden z nielicznych projektów, których Eyde nie był w stanie zrealizować, ze względu na brak odpowiedniej technologii. - powiedział burmistrz Steinar Bergsland.

Zamiast tego powstała kolejka linowa czynna do dzisiaj. Miała ona umożliwić lokalnym pracownikom uzupełnienie witaminy D z promieni słonecznych na szczycie góry.

Artysta Martin Andersen, który przybył do Rjukan z Paryża, wziął się za realizację pomysłu około dziesięć lat temu. - Im dłużej trwa zima, tym dalej musimy wyjeżdżać z doliny, by cieszyć się światłem słonecznym. Zadałem więc sobie pytanie, dlaczego by nie przenieść promieni słonecznych do nas? - wyjaśnił Andersen.

Pomysł został jednak zakwestionowany przez mieszkańców, którzy sprzeciwiali się inwestowaniu publicznych pieniędzy w projekt, zamiast np. w przedszkola czy szkoły. - Niektórzy byli bardzo sceptycznie nastawieni do tego projektu i to prawda, że jest on trochę szalony, ale musimy myśleć kreatywnie i odkrywać nowe ścieżki rozwoju. - powiedział burmistrz.

Projekt kosztował 5 milionów koron (615 tys. euro), z czego 4 miliony pochodziły od sponsorów. Jednak teraz trzy lustra, każde o powierzchni 17 metrów kwadratowych, są zainstalowane na szczycie na północnej stronie Rjukan.

Komputer będzie sterował lustrami tak, aby podróżowały za słońcem i odbijały światło na rynek, oświetlając obszar 600. metrów kwadratowych. Inauguracja planowana jest na 31 października lecz wszystko zależy od warunków atmosferycznych.

- Wygrzewając się w słońcu, ludzie rozpromienią się. - powiedział Haugan po ostatnich testach. Poza tym lokalne władze mają nadzieję wykorzystać projekt do popularyzacji turystyki. Zachęcony oczekiwanym ożywieniem turystycznym Rjukan, ma nadzieję zostać dodanym do Listy Światowego Dziedzictwa UNESCO w 2015 roku, jako przykład przemysłowego geniuszu.

- Nasza inwestycja już się zwróciła. Może nie jako fizyczne pieniądze w radzie gminy, ale w promocji i wartości marketingowej Rjukan. - powiedział szef miejscowej administracji Rune Loedoeen. - Teraz to od nas zależy, czy wykorzystamy ten atut prawidłowo.

{jumi [*7]}

a