Ładunek kości słoniowej ważący około 1900 kilogramów został odkryty 4. października na Oceanie Indyjskim w portowym mieście Mombasa. Przewożony był pod workami z sezamem. We wtorek, 8. października, znaleziono kolejne dwie tony kości słoniowej zakamuflowanej w podobny sposób. Obie przesyłki miały trafić do Turcji.
Owe przejęcia są ostatnimi z kilku odkrytych przesyłek tego surowca, udowadniającymi - niestety - masakrę kilkudziesięciu, jeśli nie setek słoni.
Znaleziono także ponad 500 kilogramów łusek pangolin, co oznacza potencjalnie wymordowanie dziesiątek zagrożonych wyginięciem mrówkojadów na rzecz tradycyjnej medycyny, czy też mody w Azji.
Podobnie jak w innych częściach Afryki, kłusownictwo słoni, nosorożców i innych zwierząt znacznie wzrosło w Kenii w ostatnich latach. Zamordowano całe stada słoni dla zdobycia ich ciosów.
W lipcu również zabezpieczono 4 tony kości słoniowej w dwóch paczkach, gdzie w pierwszej ukryto je pod orzechami, a w drugiej wymieszano je ze śmierdzącymi, suszonymi rybami. Przesyłki miały dotrzeć do Malezji.
Przedstawiciel Kenya Wildlife Service, Arthur Tudor powiedział, że przeszukiwania w porcie zwiększono, dążąc do zatrzymania przemytników. - Musimy przyspieszyć wojnę z kłusownikami, aby całkowicie wymazać z handlu kością słoniową. To zagraża populacji słonia w naszym kraju, jak i w całym regionie.
Handel kością słoniową jest zakazany na mocy Konwencji o międzynarodowym handlu zagrożonymi gatunkami dzikiej fauny i flory (CITES).
Afryka jest teraz domem dla około 472. tysięcy słoni, których przetrwaniu zagraża kłusownictwo, a także ekspansja ludności i zwiększenie urbanizacji na ich naturalnych siedliskach.
Szacuje się, że nielegalny obrót kością słoniową przynosi zyski na poziomie 7. miliardów euro rocznie. Jest napędzany głównie przez popyt z Azji i Bliskiego Wschodu.
{jumi [*7]}