Grupa autystyczna miała dużo wyższy poziom ołowiu w czerwonych krwinkach (+41%) i w moczu (+74%). Dodatkowo zanotowano więcej zawartości talu (+77%), cyny (+115%) oraz wolframu (+44%). Wszystkie te pierwiastki są metalami toksycznymi, które mogą upośledzać rozwój i funkcje mózgu, a także zakłócać normalne funkcjonowanie innych układów i narządów wewnętrznych.
Analizę statystyczną przeprowadzono w celu ustalenia, czy poziom metali toksycznych był związany ze stopniem autyzmu, stosując trzy różne skale nasilenia autyzmu. Stwierdzono, że 38-47% zmian nasilenia autyzmu związanych jest z poziomiem kilku metali toksycznych. Najbardziej powiązane były kadm i rtęć.
- Przypuszczamy, że ograniczenie wczesnej ekspozycji na metale toksyczne może pomóc złagodzić objawy autyzmu, a leczenie usuwające toksyczne metale może zmniejszyć objawy autyzmu. Te hipotezy wymagają jednak dalszej analizy. Cieszymy się również, że rośnie poparcie na tego typu badania - mówią autorzy przedsięwzięcia.
James Adams, który stoi na czele badania, wcześniej opublikował projekt usuwania toksycznych metali z ogranizmu przy pomocy DMSA, związku chemicznego stosowanego w toksykologii jako środek odtruwający w leczeniu ołowicy i zatruć rtęcią. DMSA usuwa rtęć z całego ciała, z wyjątkiem mózgu, ponieważ nie przekracza bariery krew-mózg. W swoim badaniu Adams stwierdził, że DMSA był ogólnie bezpieczny i skuteczny w usuwaniu niektórych toksycznych metali. Okazało się także, że ta terapia poprawa niektóre parametry w objawach autyzmu. Największą poprawę zauważono w poziomie ołowiu w moczu.
Podsumowując, dzieci z autyzmem mają wyższy średni poziom kilku metali toksycznych, które są silnie związane ze zmianami w nasileniu autyzmu dla wszystkich trzech skal ważności tej choroby.
Badanie zostało sfinansowane przez Autism Research Institute i Fundację Legacy.
{jumi [*7]}