Mimo licznych prób stworzenia bionicznego oka mogącego przywrócić wzrok niewidomym, prezentowane do teraz projekty były bardzo ograniczone. Australijczykom z Bionic Vision udało się już stworzyć prototyp wrażliwy na światło i niektóre kształty, ale to wciąż za mało, by mówić o wzroku. Prezentacja urządzenia Argus II firmy Second Sight pozwala mieć nadzieję, że jesteśmy blisko rewolucyjnego skoku.
Działając na podobnej zasadzie co odnoszące sukces implanty słuchowe, Argus II składa się m.in. z implantu 60 elektrod nałożonych bezpośrednio na siatkówkę. Za ich pomocą urządzenie jest w stanie podrażnić odpowiednie nerwy w podobny sposób, w jaki robią to zdrowe pręciki i czopki. Jedyne ograniczenie stanowi czułość kamery i sprawność procesora, który zamienia jej obraz na sygnały płynące do implantu.
Jeśli te będą odpowiednio dobre, będą w stanie zamienić litery i znaki na łatwy do rozpoznania sygnał, taki jak np. litery alfabetu Braille’a. Gdy naukowcy z Second Sight programowali elektrody tak, aby układały się w kolejne wzory alfabetu niewidomych oraz wyrazy do czterech liter długości, badani (grupa ok. 50 osób) byli w stanie rozpoznać je po połowie sekundy z 80-procentową skutecznością!
Trzeba pamiętać, że w porównaniu do ilości komórek światłoczułych (ok. 125 mln. w każdym oku), 60 elektrod to tyle co nic. Jednak niesamowita skuteczność, którą szczycą się naukowcy z amerykańskiej firmy, robi wrażenie już teraz; naprawdę niesamowite rzeczy mogą zacząć się dziać wtedy, gdy liczbę elektrod uda się zwiększyć. Dopiero wtedy porównanie do Argusa – „wszystkowidzącego” mitycznego giganta o stu oczach – będzie uzasadnione.
Poniższy film ilustruje zasadę działania aparatu Argus II:
{jumi [*7]}