czwartek, kwiecień 18, 2024
Follow Us
środa, 12 maj 2021 10:56

Zakażenie nowym koronawirusem u dzieci Wyróżniony

Napisał
Oceń ten artykuł
(0 głosów)

Generalnie u dzieci COVID-19 najczęściej przebiega łagodnie. Tylko w rzadkich przypadkach przebieg infekcji może być ciężki, a jeszcze rzadziej z powodu COVID-19 może dojść do śmierci młodego człowieka. Sprawdź, kto jest najbardziej zagrożony i co jeszcze warto wiedzieć na ten temat.

„Uważa się, że najrzadziej zakażeniu ulegają dzieci do 6. miesiąca życia, następnie częstość ta stopniowo wzrasta, a najwyższe wartości osiąga w wieku 10-18 lat. Odsetek dzieci wśród wszystkich chorych na COVID-19 szacuje się na 0,8-2,8 proc. rozpoznanych przypadków” – piszą eksperci w opracowaniu na temat przebiegu i skutków zdrowotnych choroby COVID-19, napisanym przez zespół ekspertów z inicjatywy Nauka przeciw pandemii.

Przyznają oni jednocześnie, że dane te mogą być niedoszacowane z powodu dużo rzadszego testowania dzieci i młodzieży w porównaniu do osób dorosłych.

Niemniej jednak pewne jest to, że przypadki zachorowań o ciężkim lub śmiertelnym przebiegu u dzieci i młodzieży są bardzo rzadkie.

Co może wskazywać na zakażenie wirusem SARS-CoV-2 u dzieci

Naukowcy wyszczególnili trzy najczęściej występujące grupy objawów COVID-19 u dzieci:

po pierwsze należą do nich objawy ze strony układu oddechowego (suchy kaszel, zapalenie gardła, katar) w połączeniu z gorączką, druga co do częstości grupa objawów dotyczy przewodu pokarmowego (np. wymioty, biegunka),
trzecia grupa to objawy neurologiczne, takie jak: ból głowy, zaburzenia węchu i smaku, osłabienie.

Które dzieci są najbardziej zagrożone wirusem SARS-CoV-2

„Ciężki przebieg COVID-19 u dzieci związany jest najczęściej z wcześniejszą chorobą płuc lub oskrzeli (np. mukowiscydozą, astmą oskrzelową lub dysplazją oskrzelowo-płucną u dzieci, które urodziły się jako bardzo niedojrzałe wcześniaki). Inne sytuacje, w których przebieg choroby może być ciężki, dotyczy dzieci cierpiących na choroby nowotworowe oraz różnego rodzaju zaburzenia odporności, wrodzone i nabyte” – czytamy w opracowaniu.

W tym kontekście warto jeszcze wspomnieć o występującym bardzo rzadko u niektórych dzieci zakażonych nowym koronawirusem powikłaniu czy też chorobie współtowarzyszącej w postaci pediatrycznego wieloukładowego zespołu zapalnego czasowo związanego z COVID-19 (określanym w skrócie z języka angielskiego jako PIMS-TS lub też jako dziecięcy zespół post-COVID).

Ten problem zdrowotny występuje zwykle kilka tygodni po zakażeniu i objawia wysoką gorączką utrzymującą się ponad 3 dni, której mogą towarzyszyć m.in.: biegunka, wymioty, zmiany skórne, przekrwione spojówki, tzw. malinowy język, przekrwione gardło i postępujące osłabienie.

Zespół PIMS-TS u dzieci: co o nim wiadomo

Naukowcy ustalili, że do rozwoju PIMS doprowadzają tzw. mediatory zapalenia (powstające w organizmie związki chemiczne przyczyniające się do rozwoju stanu zapalnego), które są uwalniane w procesie zwalczania i eliminacji wirusa SARS-CoV-2. Innymi słowy, PIMS jest efektem spowodowanej infekcją dysregulacji układu odpornościowego (jego nadmiernej reakcji). Nie do końca jednak wciąż wiadomo dlaczego do niej dochodzi tylko u niektórych dzieci.

„Istotą choroby jest nieprawidłowa reakcja zapalna dotycząca różnych układów narządów (stąd nazwa wieloukładowy zespół zapalny) po przebyciu COVID-19. Najpoważniejsze objawy dotyczą serca – stwierdza się zapalenie mięśnia sercowego, niekiedy z ciężką niewydolnością, co zagraża bezpośrednio życiu dziecka” – ostrzegają autorzy opracowania apelując do rodziców o czujność.

Zmiany zapalne i wywołane nimi uszkodzenia mogą niestety pojawić się także w nerkach, wątrobie czy w płucach.

Pocieszające jest jednak to, że PIMS-TS (przypominający i początkowo mylony z chorobą Kawasakiego) jest naprawdę bardzo rzadki wśród dzieci – w Polsce w ciągu pierwszego roku pandemii stwierdzono go u około 400 dzieci. Tymczasem, dla porównania, warto przypomnieć, że jeden tylko rocznik liczy sobie pomiędzy 350 a 400 tysięcy dzieci.

a