WCzc. Krzysztof Bęgowski (RP, Kraków) przebrany za „Annę Grodzką" pojawił się w Poznaniu w charakterze kobiety. Pytano Go przy tym z całą powagą, czy nie czuje się dyskryminowanym – to znaczy: „dyskryminowaną" - na co On też ze śmiertelna powagą oświadczał, że się nie czuje. Nic dziwnego: mając takie bicepsy... Niech-by Go ktoś spróbował dyskryminować!

Największy w Wielkopolsce alternatywny operator telekomunikacyjny udostępnił swoim abonentom TV Republikę w jakości cyfrowej.

To hasło nie wisi u gastrologów - lecz u polityków. Polityków Lewicy.

Z pewnym zdumieniem – starzeje się człowiek – stwierdziłem, że nawet w Wielkopolsce mało kto pamięta, czym była „Hakata" - a już niemal nikt nie pamięta nazwisk śśpp: Ferdynanda von Hansemanna, Hermana Kennemanna i Henryka von Tiedemanna – którzy w 1894 założyli w Poznaniu Deutscher Ostmarkenverein (Niemiecki Związek Marchii Wschodniej) zwany jednak potocznie HaKaTą właśnie.

Jak pisałem przed tygodniem, Wielkopolska była pod okupacją Niemiec- czyli państwa należącego jednak do kultury Zachodu (z pewnymi naleciałościami bizantyńskimi) – a Kongresówka pod okupacją Rosjan, czyli ludzi z kręgu jawnie wschodniego.

Przed tygodniem o powstaniu „Wielkopolskim II" (tym z 1918 – bo było jeszcze pierwsze, w 1806 – też właściwie udane!) i jego następstwach, czyli o opanowaniu Wielkopolski przez II Rzeczypospolitą napisałem: „Już w 1919 nastąpiła inwazja Królewiaków i Górali (bo tam było najwięcej »wykształconych kadr urzędniczych«...) na Wielkopolskę. Inwazja udana.

Z obchodami Święta Niepodległości Poznań świętuje imieniny ulicy, bo tylko w Poznaniu wyprawia się imieniny głównej arterii miasta, ulicy Święty Marcin. Z tej okazji poznaniacy i turyści zjadają tony świętomarcińskich rogali.

Posiadanie własnego zamku, pałacu, czy chociażby starego dworu, stało się u nas modne wśród ludzi zamożnych w ostatnim, już ponad 20-leciu, przemian ustrojowych. Tyle, że budowle te przeważnie niewiele mają wspólnego z tymi starymi, nawet jeżeli zachowały się w niezłym stanie.

Jak najszybciej znaleźć się w średniowieczu? Strzelając z trebusza, czyli ze średniowiecznej machiny oblężniczej ciskającej kamienne pociski na 200 metrów. Takie atrakcje zapewni w weekend położony na Szlaku Piastowskim Gród Pobiedziska.

Zamiast kolorów - dźwięki, zapachy, dotyk. Tak jest w Parku Orientacji Przestrzennej w Owińskach w Wielkopolsce. To pierwsze w kraju, prawdopodobnie również w Europie, miejsce, gdzie osoby niewidome mogą uczyć się samodzielności i poruszania po mieście.