sobota, kwiecień 20, 2024
Follow Us
wtorek, 01 październik 2019 09:33

Stop "recydywie centralizmu" - Litwiniuk Wyróżniony

Napisane przez mat.pras
Oceń ten artykuł
(3 głosów)
Samorząd niestety choruje obecnie na coś, co nazywa się „recydywa centralizmu” Samorząd niestety choruje obecnie na coś, co nazywa się „recydywa centralizmu” mat.pras

W ramach debaty przedwyborczej „Wspierać regiony z Warszawy. Jak parlamentarzyści mogą skutecznie działać na rzecz swoich regionów” wypowiedział się Przemysław Litwiniuk, kandydat PSL Koalicji Polskiej w wyborach do sejmu, doświadczony samorządowiec, były przewodniczący sejmiku lubelskiego.

Dziś bycie posłem sejmu RP daje znacznie więcej możliwości działania dla społeczności lokalnej niż jako działaczowi samorządowemu. Dawniej było w wielu aspektach odwrotnie, ale wraz z nastaniem obecnej władzy to się zmieniło. Jestem samorządowcem od 17 lat. Nie myślałem nigdy wcześniej o karierze parlamentarnej. Ale to widać już nie tylko z perspektywy samorządowca.

Samorząd niestety choruje obecnie na coś, co nazywa się „recydywa centralizmu”. Jako ludzie ponoszący odpowiedzialność za sprawy publiczne, możemy zaangażować się w sejmie w działalność na rzecz społeczności lokalnych.

Tam się bowiem przesądza o pozycji tych społeczności w ustroju organizacji państwa, a ta pozycja niestety coraz bardziej słabnie. Przede wszystkim poseł może dziś zadbać o to, aby ta społeczność zarządzała swoimi sprawami publicznymi, żeby, zgodnie z konstytucją i zobowiązaniami międzynarodowymi otrzymała kompetencje do zarządzania istotną częścią spraw publicznych i dostała do tego adekwatne finansowanie.

Jeszcze do niedawna wiele rzeczy można było łatwiej załatwić z pozycji radnego, ale Wojewódzkie Fundusze Ochrony Środowiska trafiły w ręce Ministerstwa Środowiska – z rąk samorządu województwa. Doradztwo rolnicze tak samo zostało scentralizowane, kolejne kwestie dotyczą różnych aspektów życia samorządowego, które trafiły pod długopis w Warszawie. Trzeba spowodować, aby te sprawy były zarządzane z poziomu tego, w którym najlepiej je widać.

a