O mały włos, a do listy osób, które utopiły się w tym sezonie w Bałtyku dodalibyśmy dwóch żeglarzy, którzy wypadli z łodzi i dwie godziny dryfowali w zimnej wodzie. Uratowały ich kapoki, które mieli na sobie oraz kitesurferzy, którzy w porę wypatrzyli ich w okolicach Górek Zachodnich.
Brawura, alkohol, nierozsądna zabawa lub szczególnie niebezpieczne skoki „na główkę" mogą okazać się tragiczne w skutkach. Od początku roku na terenie województwa mazowieckiego utonęło 40 osób, a wśród ofiar aż 87 proc. stanowią mężczyźni. 12 osób utopiło się na początku lipca - ostatnio rzeka Narew pochłonęła dwóch nieumiejących pływać nastolatków.
a