W tytule nie ma błędów – to śląskie określenie konsystencji syropów z firmy „Grajfka”. Nazwa manufaktury także nawiązuje do śląskiej kultury i oznacza przedsięwzięcie jako zręczne, uzdolnione, realizowane z talentem, „mające grajfka”. A „kreple” to pączki.

Powiadają piekarze - Bez chleba żyć się nie da! A ze środowiska dietetyków płynie przekaz – Wybieraj różne rodzaje pieczywa, różne dodatki, różne mąki.

Czekolada ma swoje  święto dziewięć razy w roku. A jej historia liczy już 7500 lat i wciąż powstają nowe rozdziały. Żeby nie wychodzić z kakaowego kręgu trzeba zasugerować dopisanie do takiego wykazu powiedzmy „Dnia  soplówki jeżowatej z wyciągiem z kakao”. Naukowcy bowiem wciąż odkrywają nowe możliwości zastosowań nasion kakowca. Z powodzeniem!

Co w czasie upałów dobrze gasi pragnienie – mleko, jak przekonuje prof. Roland Maughan (Uniwersytet St Andrews  w Szkocji). Górale kaukascy od trzech tysięcy lat bardziej cenią  swój sfermentowany mleczny napój – jogurt. A ludy  na Bałkanach, na Bliskim Wschodzie preferują ajran, też jogurt, ale z dodatkiem wody i soli. 

Belgia kojarzy się m.in. z doskonałą czekoladą. Jednak jest jeszcze inny aspekt. Pewien Belg, agronom w pełnym wymiarze, pan Thibaut Detroz wraz z żoną Astrid Bienaime, prowadzą na Mazurach w Kozłowie ( gmina Sorkwity) rodzinną firmę Bionest, zajmującą się w głównej mierze skupem i sprzedażą zbóż.

- Zdrowe i ekologiczne produkty smakują uczennicom i uczniom, którzy mówią, że takie artykuły spożywcze powinny być dostępne w szkołach – zapewnia uczestnik akcji promocyjnej „Organic School – lepsza żywność dla lepszej przyszłości”.

„Kakao to pokarm roślinny z dużą ilością składników bioaktywnych” - - dr Penny Kris-Etherton wybitna pani profesor nauk o żywieniu, Uniwersytet Stanowy Pensylwania.

Smak własnoręcznie przygotowanego chleba jest niezrównany. Mogli się o tym przekonać absolwenci pierwszych warsztatów zorganizowanych przez Mazurską Akademię Wypieków Tradycyjnych (MAWT) w Złotnej.

Polscy konsumenci polubili sery zagrodowe, zaś polscy mistrzowie sztuki kulinarnej nie pozostają w tyle. Rośnie zainteresowanie serami kozimi, zwłaszcza pochodzącymi z małych serowarni. Wiele dań z dodatkiem sera koziego staje się interesującą pozycją w nowej kuchni polskiej.

Zaskakujące efekty dało ugotowania najlepszego rosołu na Manhattanie. Kilka lat temu dużą popularność zyskał amerykański kucharz włoskiego pochodzenia Marco Canora gdy uruchomił na Manhattanie bar Brodo (po włosku rosół) z okienkiem do wydawania gorącego rosołu w papierowych kubkach. Postanowił wykreować nową kategorię gorących napojów i to mu się udało.