Do 2022 r. z puli 130 mld zł przeznaczonych na modernizację armii pozostaje do wykorzystania 78 mld zł. To pieniądze, które jeśli zostaną zainwestowane w Polsce, przyczynią się do rozwoju technologicznego przemysłu obronnego i zwiększą jego potencjał eksportowy.

Już od dawna wiadomo, że obecna flota podwodna RP nadaje się bardziej do ekspozycji w  Muzeum Wojska Polskiego, niż prawdziwych działań w przypadku realnego zagrożenia polskich interesów na Morzu Bałtyckim. Nic dziwnego, że dla Ministerstwa Obrony Narodowej zakup nowych okrętów podwodnych jest jednym z priorytetów.

Największym problemem Caracala był brak wersji morskiej, której notabene nie ma dalej. A ściśle rzecz biorąc – wersji przeznaczonej do zwalczania okrętów podwodnych, co jest jednym z naszych podstawowych wymagań. To kolejny obszar świadczący o tym, że Caracale same się wykończyły.

Niezależnie od tego, co powiedział pan doktor Berczyński, Caracal dla naszej Kawalerii Powietrznej zupełnie się nie nadawał. Jednostka ta potrzebuje kilkanaście śmigłowców do transportu cięższego sprzętu i kilkadziesiąt lekkich śmigłowców do transportu jej piechoty.

Wszystkich zbulwersowały słowa doktora Wacława Berczyńskiego o wykończeniu Caracali. Jeśli byłaby to prawda, wówczas mielibyśmy do czynienia z niebywałym skandalem, niezależnie od wszelkich innych czynników. Na prawdę to jednak nie wygląda, a zaprzecza też i temu Ministerstwo Obrony Narodowej.

Minął rok odkąd francuski koncern zbrojeniowy, DCNS, wygrał przetarg na budowę 12. okrętów podwodnych dla Australii za ok. 35 mld euro. Jak podał Le Monde budowa pierwszego - rozpocznie się w 2021 r. W Polsce Francuzi biorą udział w przetargu MON na dostawę dla Marynarki Wojennej trzech takich jednostek, oferując dodatkowo dostawę pocisków manewrujących NCM oraz ich integrację na okrętach.

Polski przemysł stoczniowy ma ogromy potencjał. Jednak od lat znajduje się w zapaści. Na ratunek przyszło Ministerstwo Obrony Narodowej, które poprzez zależne od siebie podmioty przejęło niedawno kontrolę nad Stocznią Szczecińską i Stocznią Marynarki Wojennej. Pozostaje pytanie co dalej?

Israel Military Industries - przy współpracy z koncernem Israel Aerospace Industries Ltd. - chcą dostarczyć polskiej armii pierwsze pociski LORA oraz system wyrzutni w projekcie Ministerstwa Obrony Narodowej o nazwie „Homar” w ciągu dwóch lat od podpisania umowy - informuje dyrektor marketingu międzynarodowego IAI Yoram Szimoni.

Firma Israel Military Industries (IMI Systems) ogłosiła rozpoczęcie strategicznej współpracy z koncernem Israel Aerospace Industries Ltd. (IAI) w celu optymalnego spełnienia warunków przetargowych w projekcie Ministerstwa Obrony Narodowej o nazwie „Homar” na dostawę zaawansowanych pocisków oraz systemów wyrzutni. Współpraca ta ma na celu rozszerzenie oferty firmy IMI, która poza pociskami Extra i Predator Hawk będzie także obejmować systemy rakietowe LORA (Long Range Artillery Rocket) produkcji koncernu IAI, uważane za bardziej najbardziej zaawansowane na rynku.

Kilka dni temu w Warszawie i Świdniku miała miejsce prezentacja śmigłowca AW101. W trakcie lotu powrotnego do bazy we Włoszech maszyna musiała prewencyjnie lądować na Słowacji. Zawiodły procedury. Piloci jednak wylądowali bezpiecznie, co dowodzi, że śmigłowiec jest najpoważniejszym kandydatem do polskich sił powietrznych.