Stoję na niższym, lewym brzegu Łaby, przy reprezentacyjnych, kamiennych schodach prowadzących do, również kamiennego, mostu przez nią prowadzącego do dawnego kompleksu szpitalno-klasztornego z kościołem, stojącego na skraju wyższej, nadrzecznej skarpy na brzegu prawym. I trudno mi uwierzyć, że trzy wieki temu było to jedno z trzech najsłynniejszych europejskich uzdrowisk, obok Akwizgranu i Baden Baden. W dalekim cieniu którego pozostawały największe dziś i najbardziej znane spośród czeskich Karlowe Wary.
a