poniedziałek, listopad 11, 2024
Follow Us
×

Ostrzeżenie

JUser::_load: Nie można załadować danych użytkownika o ID: 98.
piątek, 30 grudzień 2011 14:24

Nowa królowa popu Wyróżniony

Napisała
Oceń ten artykuł
(3 głosów)
Lana Del Rey w piosence "Born to die" Lana Del Rey w piosence "Born to die"

Na naszych oczach rodzi się nowa królowa popu - Lana Del Rey. Wyłania się z mroku niczym Afrodyta z morza – piękna i tajemnicza. Wystarczyły dwa teledyski i jedna piosenka - "Video Games", by Lana Del Rey zrobiła niezłe zamieszanie. Z pewnością 2012 rok będzie należał właśnie do niej.

Na internetowej stronie "Vogue" można przeczytać, że "Lana Del Rey" to muzyczna marka, o której mówią wszyscy. "Independent" twierdzi, że Lana to najnowsza i jak dotąd najszybsza internetowa sensacja. Kim naprawdę jest nowa królowa popu?

Lana Del Rey, a w rzeczywistości Elizabeth Grant to amerykańska wokalistka pop, o której niewiele jeszcze wiemy, ale którą słyszymy na każdym kroku. Jej piosenka "Video Games" szybko podbiła listy przebojów i przez wielu nazywana jest "najlepszym utworem tego roku". Media rozpisują się o niej oraz o samej artystce w samych superlatywach. 25-letnia piosenkarka wygrała już kilka nagród, m.in. nagrodę "The Next Big Thing" na Q Awards. Wokalistka pojawiała się tez już kilka razy w brytyjskiej, holenderskiej, francuskiej i amerykańskiej telewizji.

Pseudonim artystyczny Lany jest połączeniem imienia hollywoodzkiej gwiazdy Lany Turner i nazwy Forda Del Rey. Ale nie ma tu żadnej romantycznej historii. Pseudonim ten został wybrany dla wokalistki przez jej menedżerów. Piosenkarka nazywana jest czasem "gangsta Nancy Sinatra", innym razem porównuje się ją do Lady Gagi, czy Amy Winehouse. "NME", czyli "New Musical Express" twierdzi, że Lana ma usta Jaggera, biodra Nancy Sinatry i jedną z najlepszych piosenek 2011 roku. Z kolei "The Sun" dorzuca do tego jeszcze Jessicę Rabbit. To dość dobrze obrazuje sytuację, w której nie wiadomo, jak Lanę zaszufladkować. Sama piosenkarka wprowadza tu niezły chaos – jako źródła swej inspiracji podaje Kurta Cobaina, Thomasa Newmana, Bruce'a Springsteena, ale i Britney Spears czy Leonarda Cohena.

W 2010 roku Elizabeth Grant wydała ep-kę zatytułowaną "Kill Kill". Ten pierwszy profesjonalny EP został wydany jako Lizzy Grant przez niezależną wytwórnię. Piosenki z tego albumu, zamieszczone na YouTubie zdobywają coraz więcej fanów. Lana została jednak zauważona rok później, kiedy jej piosenka "Video Games" została użyta w serialu telewizyjnym "Ringer". Debiutancki singiel Lany Del Rey "Video Games" został wydany przez Stranger Records w październiku tego roku. Piosenki wokalistki idą jak świeże bułeczki - "Video Games" i "Blue Jeans" osiągnęły pierwszą dziesiątkę na liście US iTunes Albums w parę godzin po wydaniu.

Piosenka "Video Games", która wprowadziła tyle zamieszania na światowej scenie muzycznej pod koniec tego roku, nawet nie miała być singlem. Lana zamieściła ją w internecie, bo był to jej ulubiony utwór. Internautom tak się spodobał, że wytwórnia postanowiła wydać tę właśnie piosenkę jako debiut Lany. Sama artystka w wywiadzie dla "The Observer" stwierdziła, że granie tego utworu zawsze wprowadzą ją w melancholijny nastrój a czasami płacze, śpiewając "Video Games". Według "The Times" ta opowieść o odrzuconej miłości podbija serca i rozpala wyobraźnię w taki sposób, o jakim inni debiutanci mogą tylko pomarzyć.

W grudniu pojawił się drugi oficjalny singiel Lany Del Rey, "Born to Die". Na YouTube można obejrzeć teledysk do tej piosenki. Jego reżyserem był Woodkid. Wszyscy jednak czekają na jedno z największych wydarzeń 2012 roku – na oficjalną premierę płyty Lany Del Rey. Album "Born to Die" ma się ukazać 31 stycznia.

Urodzona w Nowym Jorku Lana jest córką milionera Roba Granta. Tata pomaga jej promować kolejne piosenki. To jednak nie wyjaśnia fenomenu nowej gwiazdy. Wszelkie komentarze krytyków muzycznych też nie są satysfakcjonujące. Lana nadal pozostaje dla nas muzyczną zagadką. Rację ma "The Independent", w którym piszą, że Lana Del Rey pod koniec tego roku zostawiła nas w oczekiwaniu na więcej.

{jumi [*7]}

a