Podwyżki podatków nieefektywne

{jumi [*4]}Ostatnie pomysły ministerstwa finansów, chcącego obłożyć podatkiem VAT usługi finansowe, m.in. pożyczki bankowe, działalność pośredników finansowych, przelewy dokonywane przez internet czy obrót tzw. złymi długami stanowi próbę sięgnięcia do naszych kieszeni po większe wpływy do budżetu, nie dlatego, że rząd chce wprowadzić lepsze rozwiązania podatkowe. Poprzez zwiększenie stawek podatkowych, rząd (i ministerstwo finansów) doprowadzi do coraz większej ucieczki naszych obywateli od płacenia podatków. Jeżeli dziś taksówkarze mogą płacić swój ZUS kilkakrotnie mniejszy w Anglii czy na Litwie - oznacza to ucieczkę od ZUS-u, który jest czystym podatkiem w Polsce. Wiele firm rejestruje się za granicą po to tylko by nie płacić tak wysokiego, 22-proc. VAT. Cztery lata temu polski rząd sporządził raport na temat tego podatku. Z dokumentu wynikało, że na ówczesne 90 kilka mld wpływów do budżetu z tego tytułu, blisko 40 mld stanowią koszty jego poboru. To pokazuje jak skrajnie nieefektywny jest to system. Oczywiście można wyciskać pieniądze z obywateli w takim systemie, ale efekty są odwrotnie proporcjonalne do zamierzonych.

Nasuwa się tu jednoznaczny casus wpływu podwyżek akcyzy na wyroby alkoholowe. Podwyższano je wciąż, bo w arkuszach kalkulacyjnych urzedników resortu finansów wychodziło, że będą z tego tytułu większe wpływy budżetowe. Jednak życie pokazało, że doszło do radykalnego spadku wpływów, do momentu aż zredukowano akcyzę do akceptowalnego poziomu. Wówczas zaczęły one ponownie rosnąć. A zatem strategia jest taka: albo obniżamy opodatkowanie - wtedy ludzie nie ukrywają swych dochodów i nie przenoszą się np. do szarej strefy, albo próbujemy zniszczyć gospodarkę i pozbawić ludzi ich oszczędności. Przypomnę, że w końcu 2009 r. rząd Włoch, gdy brakowało odpowiednich wpływów budżetowych, ogłosił amnestię podatkową (zresztą kolejną z rzędu). I zapowiedział, że w razie ujawnienia dochodów osiąganych za granicą, zostaną one obłożone zaledwie 5-proc. podatkiem. W ciągu trzech miesięcy ujawniono dzięki temu 110 mld euro ukrywanych dotąd dochodów. To komentarza nie wymaga.

wypowiedź Andrzeja Sadowskiego, wiceprezydenta Centrum im. A. Smitha

{jumi [*9]}