Z książki dowiemy się, że sama Stanisławska chciała zostać historykiem literatury, ale nie udało jej się dostać na wymarzone studia. To niepowodzenie skłoniło ją do zainteresowania muzyką. Ukończyła Państwową Szkołę Muzyczną im. Fryderyka Chopina i została wokalistką. Debiutowała w 1973 roku na koszalińskiej giełdzie piosenki. Zdobyła tam pierwszą nagrodę – i tak rozpoczęła się jej muzyczna kariera. Na początku wszystko rozwijało się pomyślnie. Piękny, głęboki głos Stanisławskiej zachwycił publiczność na festiwalach w Opolu i Sopocie. Jej piosenka „Dzwon znad doliny" dotarła do finału konkursu Grand Prix de Paris. Piosenkarka występowała w kabarecie Pod Egidą i koncertowała w kraju i za granicą. Jej pierwsza płyta „Gwiazda nad Tobą" wydana w 1979 roku osiągnęła sukces dzięki takim przebojom, jak „Dzwon znad doliny" czy „Gram w kiepskiej sztuce".
Potem nagle o wokalistce zrobiło się cicho. Lidia Stanisławska w swojej najnowszej książce wyjaśnia, dlaczego zniknęła z estrady. I choć książka pełna jest humoru, to nie zabrakło w niej nutki goryczy. Dowiadujemy się, że Stanisławska wypadła z życia artystycznego z powodu toksycznego związku, w którym tkwiła przez długie lata. Potem zapragnęła do show-biznesu wrócić, ale okazało się, że nie jest to łatwe.
„Chude lata" artystka przeżyła, pisząc do gazet, robiąc wywiady i notując anegdoty o gwiazdach. Piosenkarka powoli wracała do występów estradowych. Koncertowała u boku Hanki Bielickiej. W 2001 roku wydała swoją drugą płytę „Inna twarz". Ostatnio można było ją zobaczyć w warszawskich teatrach – w spektaklu „Klimakterium i... już" w Teatrze Capitol oraz w „Kobietach w sytuacji krytycznej" w Teatrze Polonia.
Dzięki książce Lidii Stanisławskiej poznamy nie tylko wiele faktów z jej życia prywatnego i artystycznego, ale dowiemy się również, jakie reguły rządzą polskim show-biznesem. Stanisławska zdradza wiele zakulisowych anegdot i historyjek z drugiej strony kamery. Każdą z zasłyszanych anegdot piosenkarka sprawdziła. Przedstawione przez autorkę historie musiały potwierdzić co najmniej dwie osoby, żeby artystka uwierzyła, że to coś więcej niż tylko plotka.
O swoich kolegach-artystach Stanisławska opowiada ciepło, ale szczerze. Pisze o tym, jak artyści radzą sobie ze sławą, prywatnością i ciągłym byciem „na świeczniku". Pokazuje, jak zmieniał się przez lata świat show-biznesu, jak odnajdywali się w nim „znani i lubiani" i jak gwiazdy wyrastały i były detronizowane. A wszystko to doprawione jest zdjęciami z życia wokalistki od wczesnego dzieciństwa do chwili obecnej.
{jumi [*7]}